Donald Tusk na konwencji Koalicji Obywatelskiej wyraził chęć wprowadzenia czasowego i terytorialnego ograniczenia prawa do azylu. Miałoby ono obowiązywać na granicy polsko-białoruskiej.
Zdaniem premiera to pomoże w zredukowaniu do zera nielegalnej migracji, która jego zdaniem negatywnie wpływa na poczucie bezpieczeństwa Polaków. Donald Tusk dodał też, że takie rozwiązanie wprowadziła już Finlandia. Zdaniem premiera Polski prawo do azylu jest wykorzystywane przez Łukaszenkę, Putina oraz przemytników ludzi.
Przeciwni Tuskowi są Duda, Hołownia i Agnieszka Holland
Słowa Tuska natychmiast pociągnęły za sobą lawinę komentarzy zarówno w Polsce, jak i na całym świecie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wśród krytyków propozycji Tuska znalazł się prezydent Andrzej Duda, który w swoim orędziu w Sejmie ostro skrytykował plany premiera. Z jego zapowiedzi wynika, że nie wyklucza zawetowania ustawy o czasowym zawieszeniu prawa do azylu.
Stoimy na stanowisku, że prawo do azylu jest w prawie międzynarodowym "święte" i wynika z konwencji ratyfikowanych przez RP. W związku z tym jakiekolwiek jego zawieszanie, również czasowe i terytorialne, musiałoby odbywać się wyłącznie w warunkach skrajnego zaostrzenia sytuacji (np. przerwanie granicy) i wyłącznie w warunkach któregoś z opisanych w Konstytucji RP stanów nadzwyczajnych, stanu wyjątkowego albo wojennego - to już słowa Marszałka Sejmu RP, Szymona Hołowni.
Reżyserka Agnieszka Holland o planach premiera Donalda Tuska
Na plany Donalda Tuska z niepokojem patrzy także Agnieszka Holland. Reżyserka "Zielonej Granicy", której tematem przewodnim jest los osób na granicy polsko-białoruskiej, przyznała, że to może zniechęcić migrantów. Pytanie tylko - jakim kosztem.
Likwidując prawo do ochrony międzynarodowej na tej granicy zniechęci się już całkowicie ludzi, którzy tam przechodzą do tego, że nie wato przekraczać, bo mogą pobić, zabić... Być może to się uda, ale pytanie jakim kosztem? Nie tylko tych ludzi, którzy tam cierpią, ale też kosztem praw człowieka, demokracji, solidarności, człowieczeństwa i wszystkich zasad, na których jest zbudowana powojenna Europa i Unia Europejska i które miały nas chronić przed zbrodnią przeciw ludzkości, którą zgotował skrajny nacjonalizm, skrajna ksenofobia i rasizm - oznajmiła reżyserka w wywiadzie z Piotrem Czabanem.
Zapowiedź premiera negatywnie oceniły też zagraniczne media, m.in. fiński dziennik "Helsingin Sanomat" czy francuski dziennik "L'Opinion".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.