Jak podaje BBC, Ron zrzucił ze słupa skrzyknę transformatorową. Hazel Laughton, jego właścicielka, zorientowała się, co zaszło, kiedy pojechali z mężem nakarmić krowy.
Przeczytaj także: Uciekający byk stratował matkę i noworodka. Wszystko nagrała kamera
Po przyjeździe na miejsce mąż Hazel Laughton zauważył, że na polu leży transformator i kable. Laughton była zszokowana, że zwierzęciu w ogóle udało się przeżyć – uniknął porażenia prądem o mocy 11 tysięcy woltów. Ron był oszołomiony, ale w ocenie właścicielki nie zdawał sobie sprawy, że właśnie otarł się o śmierć.
Poszliśmy nakarmić nasze krowy i to mój mąż zauważył, że skrzynia transformatorowa została zrzucona ze słupa. Dodaliśmy dwa do dwóch i zdaliśmy sobie sprawę, że nasz byk drapał się o słup telegraficzny i zrzucił skrzynkę. Wszystkie przewody również znalazły się na polu – opowiedziała Hazel Laughton w wywiadzie dla BBC.
Jakie straty spowodował byk Ron?
Z powodu upadku transformatora prądu trzy wioski w Południowym Lanarkshire zostały odcięte od prądu. Inżynierowie z firmy energetycznej SP Energy Networks oszacowali, że zasilanie straciło aż 800 domów w Chapelton, Strathaven i Glassford.
Przeczytaj także: Nadciągają podwyżki cen prądu. "Wzrost o ponad 13 proc."
Hazel Laughton postanowiła przeprosić społeczność w imieniu swojego byka. Zamieściła post na grupie zrzeszającej okolicznych mieszkańców na Facebooku. Jedna z osób zaproponowała Laughton, aby zmieniła imię Rona na "Niewiarygodny".
Swędział go tyłek, więc podrapał się o słup elektryczny i zrzucił transformator. [...] (Byki – przyp. red.) zawsze wychodzą z siebie, kiedy się drapią. Ron waży ponad tonę, więc kiedy ocierał się o ten drąg, po prostu go zrzucił – wyjaśniła Hazel Laughton na Facebooku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.