Lauren dzisiaj ma 20 lat. Ostatnie dwa lata były dla niej prawdziwą walką. Dziewczyna musiała rozpocząć terapię, nauczyć się żyć z traumą, a przede wszystkim wygrać walkę w sądzie z własnym ojczymem.
Był dla niej jak ojciec. Wychowywał ją, od kiedy miała 4 lata. Razem z jej matką tworzyli przykładną i poukładaną rodzinę. Prawda wyszła na jaw dzień przed 18. urodzinami Lauren.
Czytaj także: Emerycie! W prezencie po 2,5 tys. zł na rękę w 2021 roku
Dziewczyna, biorąc kąpiel w wannie, zauważyła dziwny element przed szybą drzwi łazienki. Gdy podeszła zobaczyć, co to jest, okazało się, że w tym miejscu był umieszczony telefon nagrywający jej kąpiel.
Na urządzeniu znaleziono jeszcze kilka podobnych nagrań. Okazało się, że telefon zamieścił tam jej ojczym. Mężczyzna nagrywał pasierbicę w łazience od 13. roku jej życia.
Czytaj także: Są już w Warszawie! Największy szakal jest na Bielanach
Na początku wypierał się wszystkiego. Wmawiał też, że urządzenie wcale nie jest telefonem, a odkurzaczem. Dowody były jednak jasne.
Sprawa trafiła do sądu. Mężczyzna usłyszy wyrok 16 października. Lauren jednak do tej pory walczy z traumą. Zawsze sprawdza łazienkę przed kąpielą, a z łazienek publicznych korzysta jedynie w ostateczności.
Dziewczyna zamknęła się w sobie. Bardzo wstydziła się tego, co jej się stało. Wsparcie znalazła w matce, która od samego początku wspierała córkę i walczyła o jej dobro. Kobieta do tej pory walczy z wyrzutami sumienia, że wpuściła do życia swojej córki tego mężczyznę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.