Chuck F. Fenny razem z kolegą z wojska wpadł na genialny pomysł na biznes. Sklepy bezcłowe. Grupa DFS w ciągu kilkunastu lat rozwinęła swój biznes na całym świecie, a jej właściciele stali się miliarderami.
O tym, jak majętny jest Chuck F. Fenny mało kto wiedział. Mężczyzna od zawsze mieszkał w wynajętym mieszkaniu w San Francisco. Nigdy też nie pokusił się na ekskluzywne dodatki i ubiór. Od lat nosi ten sam zegarek, który kupił za 10 dolarów (ok. 40 zł).
Co zrobić z tak ogromną sumą pieniędzy? Chuck F. Fenny miał dwa priorytety: swoje dzieci i działalność charytatywna. W tajemnicy przed bliskimi założył fundację Atlantic Philantropies.
Pomoc, jaką miała nieść fundacja miała być anonimowa. Powstała ona w latach 80. czyli niedługo po tym, jak Chuck F. Fenny oficjalnie stał się milionerem.
Czytaj także: Księża a podatki. Stanowcza opinia Polaków [BADANIE]
Fundacja miała zająć się rozdysponowaniem majątku milionera. Początkowo było to 500 milionów dolarów. Z biegiem czasu wartość akcji firmy wzrastały.
Dzisiaj suma przekazana przez Fenniego na cele charytatywne wynosi ok 8 miliardów dolarów. 14 września mężczyzna oficjalnie spełnił swoje marzenie - oddał cały swój dorobek potrzebującym.
Rozdysponowanie tej sumy zajęło niemal 40 lat. Skąd w byłym miliarderze taka szczodrość?
Chuck F. Fenny przyznaje, że zawdzięcza to liceum St. Mary of the Assumption. Wychowanie w katolickiej szkole wpłynęło na to, jak miliarder chciał rozdysponować swój majątek.
Szkoła dostała 250 tys. dolarów. Całą resztę Chuck F. Fenny oddał tym, którzy potrzebowali tego najbardziej. Przez lata działał anonimowo.