Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Był w Grupie Wagnera. Zapytali go o Polskę

Były dowódca kompanii zwiadowczej najemników i były asystent Jewgienija Prigożyna Marat Gabidullin ujawnił prawdę na temat grupy Wagnera. Gabidullin w mocny sposób wypowiedział się na temat Prigożyna, podważając jego kompetencje. Były wagnerowiec jest również pewny, że Polska jest bezpieczna.

Był w Grupie Wagnera. Zapytali go o Polskę
Wyszła prawda o grupie Wagnera. Tego nie zrobi Prigożyn (Facebook)

Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa należąca do rosyjskiego oligarchy Jewgienija Prigożyna. Swą nazwę zawdzięcza Dmitrijowi Utkinowi, który nosi przydomek "Wagner" - od od Richarda Wagnera, wybitnego niemieckiego kompozytora, którego uwielbiał Adolf Hitler. To urodzony w Ukrainie rosyjski oficer. Służył jako oficer sił specjalnych, gdzie posiadał stopień podpułkownika.

Niedawno brytyjskie MON powiadomiło, że od połowy lipca do bazy wojskowej we wsi Cel w środkowej Białorusi przybyło co najmniej kilka tysięcy wagnerowców, ale pozostaje niejasne, co się stało z ich ciężkim sprzętem.

Grupa Wagnera może wypierać rosyjskie wojsko jako kluczowego partnera szkoleniowego białoruskiej armii. Czy będzie w stanie także ewentualnie obalić Aleksandra Łukaszenkę? Były dowódca kompanii zwiadowczej najemników Marat Gabidullin uważa, że nie ma na to najmniejszych szans.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowy szantaż Putina. "Desperacja. Stawia wszystko na jedną kartę"
Nie ma ku temu powodów. Łukaszenka ma swój udział w przeniesieniu Grupy Wagnera na Białoruś. I nadal podąża za polityką Kremla. Kreml nie ma powodów, by go obalić - tłumaczy Gabidullin w wywiadzie dla Biełsatu.

Pochodzący z Baszkirii Gabidullin walczył jako najemnik Grupy Wagnera w Syrii, a także w poprzedniej wojnie w Donbasie, która rozpoczęła się w 2014 roku. Odszedł ze służby w 2019 roku, jednak doskonale zna realia grupy Wagnera. W mocny sposób wypowiedział się na temat Prigożyna, podważając jego kompetencje.

Teraz Jewgienij Prigożyn będzie pod podwójną kontrolą, co więcej, jego możliwości bojowe są ograniczone. Będzie więc zajmował się na Białorusi swoją gałęzią działalności, czyli tylko biznesem i najemnikami - dodaje.

Polska jest bezpieczna

Co najważniejsze dla Polski, Gabidullin uważa, że przebywający na Białorusi wagnerowcy nie stanowią żadnego zagrożenia dla naszego kraju.

Białoruska armia nigdy nie walczyła, nie ma doświadczenia bojowego. Teraz jest okazja, aby wyciągnąć żołnierzy na pewien wyższy poziom. Wspólne szkolenia, ćwiczenia - i nic więcej. Samo to pomoże zaszczepić strach. Sprawić, że pojawi się pewne napięcie - przyznaje.
Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Zagrożenie atakiem rakietowym w Ukrainie. Parlament odwołuje posiedzenie
Co zamiast gwiazdy betlejemskiej? Te rośliny ozdobią dom na święta
Bójka w Płocku z udziałem Kolumbijczyków. Prokuratura zabrała głos
Gwiazda betlejemska gubi liście? Ten domowy nawóz rozwiąże problem
Episkopat krytykuje edukację zdrowotną. "Jest sprzeczna z konstytucją"
To już pewne. Orban zapowiada, co zrobi z premierem Izraela
Polscy żołnierze w Korei Południowej. Trwają szkolenia
Zamiokulkas ma żółte liście? Wsadź to do doniczki, a problem zniknie
Czy grozi ci mandat, jeśli nie odśnieżysz auta? Odpowiedź nie jest oczywista
Pojechali na osiedle Czarnka. "O tym panu nie będę rozmawiał"
Przyspieszył nagranie z Putinem. Oto co zobaczył
Nowak o nowym przedmiocie w szkołach. "Trzeba stanąć do konkretnej walki"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić