W informacji zamieszczonej na Twitterze czytamy, że od 30 lipca do 4 sierpnia obszar lodowca zredukował się o 43 proc. Przyczyniła się do tego wyższa temperatura powietrza, ale również obszar lodowca, którym jest woda. Do Oceanu Arktycznego zapadło się aż 79 km kw. szelfu lodowego.
Zapadł się ostatni nienaruszony lodowiec w Kanadzie
Glacjolog Luke Copland z Uniwersytetu w Ottawie, w rozmowie z Reuters przyznał, że mowa o "ogromnych rozmiarach lodowców". Podkreślił również, że "niektóre miasta są takiej wielkości".
To był największy nienaruszony szelf, który zasadniczo się rozpadł - dodał.
Copland dodał również, że tego lata temperatura w Kanadyjskiej Arktyce były wyższe o 5 stopni Celsjusza. To oznacza, że mniejsze czapy lodowe topiły się szybciej, a zaraz za nimi pozostałe części lodowca.
Czytaj także: Nowy rekord. Za 26,65 zł przejechał dwa razy Polskę
"Mniejsze czapy lodowe topnieją w dramatycznym tempie" wytłumaczył Luke Copland. Na Wyspie Ellesmere'a znajdują się jeszcze dwie formy lodowca, które kształtem zbliżone są do kopuły. Uważa się, że Simmons i Murray mogą zniknąć w ciągu najbliższych 10 lat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.