W sobotę o 4:30 nad ranem pomoc z Polski wyruszyła do Turcji. Jeden z najnowocześniejszych policyjnych śmigłowców, wielozadaniowy Black Hawk S-70i wystartował z lotniska Warszawa-Babice.
Polacy pomogą gasić pożary w Turcji
Łącznie 14 osób z Polski pomoże w najbliższych dniach w gaszeniu pożarów na południowym wybrzeżu Turcji. Policja w komunikacie podkreśla, że to najbardziej doświadczeni funkcjonariusze policji i straży.
Czytaj także: Robiła sobie zdjęcia w Muzeum Seksu. 23-latka ma kłopoty
Pierwsza trzyosobowa grupa strażaków wyruszyła wczoraj drogą lądową. Wiozą sprzęt potrzebny do gaszenia pożarów ze śmigłowca. Mają dotrzeć na miejsce dziś wieczorem i dołączyć do zespołów m.in. z Chorwacji i Hiszpanii.
Wiem, że w najbliższych dniach będziecie pełnić służbę w ekstremalnych warunkach, dlatego podkreślam, że Wasze bezpieczeństwo, zarówno moich pilotów, moich mechaników, jak i kolegów ze straży pożarnej jest najważniejsze. Jedziecie z konkretną misją: ratować życie ludzkie, nie tylko obywateli tureckich, ale także turystów z całego świata, którzy chętnie przyjeżdżają wypoczywać w tym rejonie. Wiem, że sprostacie zadaniu w 100% i wrócicie wszyscy bezpiecznie - zwrócił się do funkcjonariuszy przed wylotem Zastępca Komendanta Głównego Policji nadinsp. Roman Kuster.
To historyczny dzień, pierwsza taka długa i daleka misja Policji i Straży Pożarnej. Ćwiczyliście wcześniej, a teraz macie okazję sprawdzić się w realnym działaniu, w boju. Dlatego jadą najlepsi strażacy i policyjni lotnicy. Współpraca Wasza na pewno jest wzorowa. Życzę Wam, podobnie jak Pan nadinsp. Kuster, byście wrócili bezpiecznie. Powodzenia i szczęśliwego powrotu - powiedział Zastępca Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Krzysztof Hejduk.
Zobacz także: Pożary w Europie. "Będą płonęły nawet łąki i trawy"