Od kiedy wilki objęto ochroną gatunkową, ich liczba systematycznie wzrasta, a spotkania z tymi pięknymi, dzikimi zwierzętami mogą przytrafiać się częściej. Przekonała się o tym pani Magda, która na co dzień pracuje w Nadleśnictwie Płaska.
Jak widzimy na załączonych na facebookowym profilu nadleśnictwa zdjęciach, była godzina 12:13, gdy przed maską podleśniczego pojawił się wilk. Kobieta natychmiast sięgnęła za telefon i uchwyciła pięknego drapieżnika. Zwierzę kilka razy spojrzało na stojący pojazd, ale nie wystraszyło się.
Wilk syty i auto całe - ironizują leśnicy Lasów Państwowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To dość nietypowy widok z uwagi na to, że wilki przebywają najchętniej w miejscach odludnych, a jednocześnie obfitujących w zwierzynę. Wilki żyją w grupach rodzinnych, zwanych watahami. W watasze najważniejsza jest para wilków (samiec i samica), która prowadzi grupę na polowanie. Młode wilki przychodzą na świat w norach, zwykle w maju.
Wilki aktywne są zwykle w nocy. Wataha oznacza granice swojego terytorium moczem, charakterystycznym drapaniem ziemi (zwykle na skrzyżowaniach dróg leśnych) oraz wyciem. W ciągu doby zwierzęta mogą przemierzyć około 20 km. W Polsce polują głównie na jelenie, ale chętnie zjadają też sarny, dziki, a także zwierzęta hodowlane, owce czy krowy.
Leśnicy przypominają, by w przypadku spotkania z wilkiem twarzą w twarz nie podejmować gwałtownych działań. Powinniśmy zachować spokój i spokojnie się wycofać, jednocześnie nie nawiązując ze zwierzęciem kontaktu wzrokowego. Zazwyczaj gatunek unika kontaktu czy konfrontacji z człowiekiem, ale w trakcie odchodzenia śledźmy, co robi, wcześniej dodatkowo dając znać o naszej obecności.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.