Krystyna Pawłowicz znowu przykuła uwagę internautów kontrowersyjnym postem. Sędzia Trybunału Konstytucyjnego chętnie korzysta z dobrodziejstw mediów społecznościowych, dzieląc się swoimi przemyśleniami na tematy polityczne czy społeczne. Tym razem odniosła się do istoty prawa. Wpis zamieściła w niedzielę o godzinie 23:14 na Twitterze.
Pawłowicz złowieszczo o prawie
Pawłowicz przytoczyła na Twitterze rzymską definicję prawa. Podkreśliła, że dzisiaj dalej uczą się jej adepci na studiach prawniczych, ale tak naprawdę "prawa już nie ma".
Rzymska DEFINICJA PRAWA Celsiusa i Ulpiana: "Ius est ars boni et aequi", czyli: "PRAWO jest SZTUKĄ czynienia tego, co jest DOBRE i SŁUSZNE". Tej definicji istoty prawa ciągle na prawie uczą. A co jest "dobrem i słusznością", skoro każdy rozumie je dziś odmiennie. Prawa już nie ma - napisała na Twitterze.
Czytaj także: Pawłowicz zaskoczyła internautów. To robiła wieczorem
"Antychrześcijańskie rewolucje" powodem upadku prawa według Pawłowicz
Wpis Pawłowicz zapoczątkował małą debatę w komentarzach. - Pani Profesor. Zawsze tak było. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, tak samo jak rozumienie dobra i słuszności. Zatem potrzebny jest "przewodnik", który jednoznacznie zdefiniuje te pojęcia - napisała jedna z internautek.
Pawłowicz nie omieszkała odpowiedzieć na ten komentarz. Stwierdziła, że wspomnianym "przewodnikiem" był niegdyś dekalog, jednak "antychrześcijańskie rewolucje" ostatecznie doprowadziły do chaosu w systemie prawnym.
Takim "przewodnikiem" w cywilizacji łacińskiej, potem europejskiej były prawa naturalne, dekalog. Kolejne antychrześcijańskie rewolucje w Europie zniszczyły ten "przewodnik", zostawiając nam dziś chaotyczny miks dobra i zła, słuszności i jego zaprzeczeń - skomentowała Krystyna Pawłowicz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.