Miał być tylko jeden drink, wyszła wielka drama. Pewna kobieta wybrała się na drinka do baru w Waszyngtonie. Miał być jeden, wyszły cztery. Mimo wszystko nie poprawiły jej humory tak, jak się tego spodziewała.
Gdy zobaczyła rachunek, została wytrącona z równowagi. I nie chodzi o cenę (46 dolarów! Kelner nazwał kobietę "samotną dziewczyną".
Klienta baru wrzuciła na Twittera zdjęcie z podpisem, że to bardzo lekceważące. Miało zobaczyć je prawie 1800 obserwujących. Jednak rachunek podbił internet. Post doczekał się zebrał ponad 42 000 retweetów i 609 000 polubień.
Internauci nie mieli litości. I dostało się nie kelnerowi, a klientce. Jak miał ją nazwać, by wiedzieć kogo obsługuje i na kogo nabija rachunek w systemie?
Gdybyś miała czerwoną sukienkę, nazwałby cię "dziewczyna w czerwonym". Byłaś sama, co w tym złego? - zauważyła użytkowniczka Twittera.
Lekceważące? Co jest złego w piciu drinka samemu? - brzmiał jeden z komentarzy pod postem.
Hej, to jest przesada. Daj spokój kelnerowi, przecież to nie jest obraźliwe - napisał internauta.