O decyzji Jenny McGee poinformowało BBC. Pielęgniarka postanowiła odejść z brytyjskiej służby zdrowia po najtrudniejszym roku w swojej karierze zawodowej. McGee zarzuciła władzy brak szacunku do jej zawodu oraz zbyt niskie płace. "Mam tego dosyć, złożyłam rezygnację" - powiedziała dziennikarzom.
Czytaj także: Brytyjski market ostrzega przed polskimi produktami
Jenny McGee wystąpiła w filmie dokumentalnym na Channel 4. Skrytykowała tam również podejście rządzących do pandemii koronawirusa. Przyznała, że wiele pielęgniarek uważało, że prowadzone przez polityków działania były nieskuteczne oraz powodowały chaos. Nowozelandka ma teraz w planach powrót do swojego kraju i odpoczynek po ciężkiej pracy. Nie wyklucza jednak, że po pewnym czasie wróci do zawodu.
Czytaj także: Poznań. Fatalny wypadek w piekarni. Klientka nie żyje
Jenny McGee to jedna z dwóch pielęgniarek wymienionych przez premiera. Boris Johnson docenił jej wysiłki po tym, jak zakażony koronawirusem trafił na oddział intensywnej terapii. Kobieta stała się dzięki temu jedną z twarzy walki Brytyjczyków z pandemią koronawirusa. Pielęgniarka nie ukrywała również zdziwienia faktem wyróżnienia.
Moja pierwsza reakcja była taka, że to żart! Myślałam, że moi przyjaciele sobie ze mnie żartują. Nie spodziewałam się tego. To było zupełnie nieoczekiwane, po prostu szok. Nie mogłem uwierzyć, że to powiedział w telewizji - mówiła kobieta.
Czytaj także: Trójmiasto. Konflikt na obwodnicy, doszło do rękoczynów
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.