W miejscowości Lipków pod Warszawą znajduje się niezwykły grób Elżbiety Studzińskiej, właścicielki kontrowersyjnego hotelu Czarny Kot. Do pomnika prowadzą schody, a centralnym punktem jest nagrobek ozdobiony dwoma wielkimi zdjęciami.
Jedno z nich przedstawia zmarłą Elżbietę, a drugie jej wciąż żyjącą córkę, Katarzynę. Fotografie, zamiast typowego nagrobkowego stylu, przypominają okładki ekskluzywnych magazynów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czarny Kot – symbol samowoli budowlanej
Hotel Czarny Kot przez lata był jednym z najbardziej kontrowersyjnych budynków w Warszawie. Jego nietypowy wygląd oraz wielopoziomowa konstrukcja sprawiały, że budynek wyróżniał się na tle stolicy, ale przede wszystkim stał się symbolem nielegalnej rozbudowy.
Powstał w latach 80. jako skromny pawilon handlowy, który z biegiem lat zaczął się rozrastać, tworząc charakterystyczną, chaotyczną bryłę. Budynek budził skrajne emocje – jedni go uwielbiali za oryginalność, inni krytykowali za niezgodność z przepisami budowlanymi.
Przez lata Czarny Kot opierał się nakazom rozbiórki, mimo że sądy jednoznacznie uznawały jego istnienie za nielegalne. W 2009 roku miasto nie przedłużyło właścicielom umowy dzierżawy gruntu, jednak Elżbieta Studzińska walczyła o jego utrzymanie, angażując się w długotrwałe batalie sądowe. Ostatecznie, dopiero w 2018 roku zakończono postępowania, które otworzyły drogę do częściowej rozbiórki obiektu.
Mimo wyroków sądowych pełne przejęcie terenu przez miasto okazało się możliwe dopiero po interwencji komornika. Ostatecznie hotel został zrównany z ziemią, a historia jednego z najbardziej kontrowersyjnych budynków Warszawy dobiegła końca.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.