pogoda
Warszawa

"Byłem pierwszy w szpitalu". Brat porwanej 14-latki z Poznania przemówił

435

Uprowadzenie 14-latki z Poznania wstrząsnęło całą Polską. Głos w sprawie zabrał 23-letni brat porwanej nastolatki. To on jako pierwszy zobaczył ją w szpitalu.

"Byłem pierwszy w szpitalu". Brat porwanej 14-latki z Poznania przemówił
Policjanci prowadzą do sali rozpraw 17-letniego Alana O. Nastolatek usłyszał takie same zarzuty jak Paulina K. (PAP, Marek Zakrzewski)

Do tragedii doszło 22 lipca pod Poznaniem. 14-latka została została porwana przez grupę młodych osób, której działaniami kierowała matka jednej z oprawczyń. Nastolatka została zgwałcona ze szczególnym okrucieństwem. Motywem zbrodni miał być był dług w wysokości 20 zł za uszkodzenie części elektronicznego papierosa oraz wulgarna wiadomość pod adresem podejrzanej.

Zatrzymani 39-letnia Paulina K. oraz 17-letni Alan O. usłyszeli te same zarzuty - uprowadzenia i pozbawienia wolności, stosowania przemocy w celu zmuszenia do określonego zachowania, zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem oraz utrwalania przy pomocy telefonu komórkowego treści o charakterze seksualnym. Obojgu grozi kara do 15 lat więzienia.

"Gazeta Wyborcza" dotarła do brata porwanej 14-latki z Poznania. 23-letni Mateusz spotkał się z dziennikarzem "Gazety Wyborczej" w kancelarii adwokatki Karoliny Borowieckiej, która zajmuje się sprawą. Jak przekazała prawniczka, "mama i córka są w złym stanie, na silnych lekach. Ciężar opieki nad nimi przejął brat, który pełni w tej rodzinie rolę mężczyzny" - poinformowała mec. Borowiecka.

14-latka "przeżyła piekło"

O porwaniu siostry Mateusz dowiedział się od mamy. Kobieta zadzwoniła do niego z komisariatu. 23-latek jako pierwszy przyjechał do szpitala, do którego trafiła dziewczyna.

Byłem pierwszy w szpitalu. Widok okropny. Siostra była ubłocona, brudna. Miała wygolone brwi i włosy. Widać było, że w niektórych miejscach przypalano ją papierosami. Trzęsła się i płakała. Przeżyła piekło - mówi brat porwanej w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Jak zaznacza Mateusz, torturowana 14-latka nie chciała obecności członków rodziny przy przesłuchaniu. - Zaprowadzono ją do osobnego pokoju. Chyba dobrze to zniosła. Gdy wróciła, przez chwilę płakała, ale nie dlatego, że w trakcie przesłuchania ktoś ją źle potraktował, ale dlatego, że musiała wracać do tamtych wydarzeń - opowiada 23-latek.

Przed porwaniem była raczej spokojną dziewczyną. Uśmiechnięta, wesoła. Spędzała dużo czasu ze znajomymi. Trenowała siatkówkę. Ma królika, którym się zajmowała. W ogóle lubi zwierzęta. Często przyjeżdżała do mnie i wychodziła na spacer z psem. We wrześniu miała pójść do ósmej klasy – opowiada Mateusz o swojej siostrze w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Jak dodaje brat pokrzywdzonej, 14-latka przyjaźniła się z 13-letnią Laurą - córką organizatorki porwania. - Siostra opowiadała, że w dniu porwania pisała z Laurą na Messengerze. Umówiły się przed Biedronką, by wyjaśnić sprawę tej grzałki. Pani Paulina podjechała samochodem i kazała siostrze wsiadać do środka. Groziła, że jeśli nie wsiądzie, to zrobi jej krzywdę. Siostra wsiadła pod przymusem - opowiada mężczyzna.

Brat porwanej 14-latki będzie walczył w sądzie o jak najwyższy wymiar kary dla oskarżonych.

To, co się zdarzyło, jest takie abstrakcyjne. Takie rzeczy dzieją się w telewizji. Oczekujemy jak najwyższej kary, bo takie zachowanie zasługuje na potępienie. Będziemy o to walczyć. Nigdy nie będzie mowy o przebaczeniu - zaznacza Mateusz w rozmowie z "GW".
Zobacz także: Rekordowo wysokie ceny nad morzem? Ekspert o "specyficznym roku"
Autor: ESO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Krzyczał i przewrócił krzyż. Jest akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie, który zakłócał mszę
Horror zwierząt w Kongo. Wąglik zabił 50 hipopotamów
Na obszarze chronionym wyrośnie wieżowiec? Mieszkańcy Torunia protestują
Piękna wyspa protestuje przeciwko turystom. "Nie przyjeżdżacie"
Pojawiło się nagranie. Reakcja policji na stadionie wzbudziła emocje
Chińczycy walczyli dla Rosjan. Są w rękach Ukrainy
Nicola Zalewski i kompani pławią się w luksusie
Jak głęboko siać ogórki? Pamiętaj o tej zasadzie
Żona hokeisty straciła miłość życia. To, co wydarzyło się później, wzrusza do łez
Ukraina: w Pokrowsku groby cywilów pojawiają się nawet między budynkami mieszkalnymi
Widziałeś ją? Natychmiast zadzwoń na policję
Popularna sieć pilnie wycofuje kosmetyk. Może poważnie zaszkodzić
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić