To był trudny dzień dla Prawa i Sprawiedliwości. Poniedziałkowe obrady rozpoczęły się przemówieniem Mateusza Morawieckiego. W swoim obszernym monologu premier opowiadał o osiągnięciach Prawa i Sprawiedliwości oraz dzielił się pomysłami, jakie chciałby zrealizować, gdyby partia, do której należy, została przy władzy.
Potem rozpoczęło się głosowanie, w którym 266 posłów zagłosowało przeciwko rządowi Mateusza Morawieckiego, który działał przez dwa tygodnie. Obecnego premiera poparła mniejszość 190 posłów, a to oznacza, że PiS przeszedł do opozycji. Nikt nie wstrzymał się od głosu (głosowało 456 posłów).
Czytaj także: Donald Tusk został premierem. Sejm wreszcie zdecydował
Po ogłoszeniu wyników głosowania większość sali sejmowej skandowała "Donald Tusk". Natomiast posłowie PiS wołali "Mateusz" i bili brawo odchodzącemu premierowi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Artur Dziambor krytykuje PiS
Poniedziałkowe posiedzenie Sejmu postanowił skomentować Artur Dziambor - były poseł Konfederacji oraz prezes partii Wolnościowcy, który w tegorocznych wyborach, nieskutecznie, startował z list Trzeciej Drogi. Postanowił on wbić szpilkę w polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Czytaj także: "Z powodu obrad Sejmu". Zdjęcie krąży po sieci
Zakończyła się władza ludzi, którzy psuli wszystko co mogli, podzielili społeczeństwo, cynicznie wykorzystywali budżet Państwa w celach wyborczych, z nienawiścią i zawiścią w oczach zwalczali ludzi przedsiębiorczych, a sami traktowali kraj jak swoje prywatne podwórko - napisał na platformie X.
Jak poinformowała szefowa kancelarii prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Grażyna Ignaczak-Bandych, na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy po głosowaniu w Sejmie, doszło do spotkania z premierem Donaldem Tuskiem. Ustalono, że po uzyskaniu wotum zaufania, zaprzysiężenie nowego rządu odbędzie się w środę o godz. 9 w Pałacu Prezydenckim.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.