W ubiegły piątek (16 lutego) Jarosław Kaczyński uczestniczył w jednym ze spotkań "Wolnych Polaków" w Opocznie. Prezes PiS poruszał z mównicy wiele spraw. Jedną z nich był Europejski Zielony Ład, który Kaczyński określił "nieładem".
Prezes PiS uważa, że jego środowisko polityczne jest za ochroną środowiska, ale "nie możemy z tego powodu popadać w szaleństwo i twierdzić, że zwierzęta są zagrożeniem dla przyrody" - powiedział Kaczyński, nawiązując do ograniczeń dotyczących hodowli bydła i trzody chlewnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nikt o tym nie mówi, ale tak naprawdę wynika to z tych propozycji, które padają, że my wszyscy proszę Państwa, ludzie, jesteśmy zagrożeniem dla przyrody, bo z tego by wynikało jedno - powinniśmy po prostu zbiorowo popełnić samobójstwo - powiedział Jarosław Kaczyński.
Publiczność była lekko skonsternowana, ale po chwili pojawiły się brawa dla prezesa PiS. Kaczyński kontynuował swój wywód mówiąc, że nie będzie się wdawał w rozważania przyczyn zmian klimatu. Powiedział jednak, że w dużych interwałach czasowych klimat się zmieniał. Mówił o ciepłych i zimnych epokach. Konstatował, że obecnie jesteśmy w fazie podobnych zmian.
Profesor komentuje słowa Kaczyńskiego
Prof. dr hab. Szymon Malinowski jest dyrektorem Instytutu Geofizyki na Wydziale Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. Jest także założycielem i redaktorem serwisu Naukaoklimacie.pl. Postanowiliśmy zapytać go, co sądzi na temat słów prezesa PiS.
Myślę, że takie wypowiedzi świadczą o kompletnym niezrozumieniu tego, o co chodzi w zmianach klimatu. To nie ludzkość jest problemem. Ludzkość zmienia klimat i to dla niej samej jest problemem. Aktualnie czynniki antropogenicznie zdecydowanie górują nad czynnikami naturalnymi. Pan Kaczyński nie rozumie związków przyczynowo-skutkowych, dlaczego klimat zmieniał się w przeszłości i czym się to różni od obecnej zmiany klimatu. Zresztą nie pierwszy raz. Był już laureatem Klimatycznej Bzdury Roku - mówi w rozmowie z o2.pl prof. Malinowski.
Niestety, zmiany klimatyczne w ostatnich latach stały się także przedmiotem politycznego sporu. Choć badania jasno pokazują, iż wpływ człowieka na otoczenie jest ogromny, są osoby chcące je podważyć.
Dezinformacja klimatyczna jest szeroko znana i uprawiana. Powstałe przy francuskim CNRS studio śledzi jej poziom w mediach społecznościowych. W ostatnich latach mamy zalew nieprawdziwych informacji. Zaczęło się to już kilkanaście lat temu. Takiej dezinformacji używa się w walce politycznej, co nie wróży nam dobrze na przyszłość - dodaje prof. Malinowski.
Jarosław Kaczyński wydaje się być faworytem w "wyścigu" o Klimatyczną Bzdurę Roku. Przypomnijmy, że w 2023 roku triumfowała Maria Kurowska z Suwerennej Polski za następujące słowa, jakie padły na konferencji prasowej: Jeśli będzie zeroemisyjność i nie będzie CO2 w powietrzu, to zagłodzimy przyrodę, bo z czego będzie się rozwijać?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.