Mija tydzień, odkąd Sejm podjął uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych i Polskiej Agencji Prasowej. W środę, 20 grudnia minister Bartłomiej Sienkiewicz odwołał władze TVP, Polskiego Radia i PAP, a posłowie PiS rozpoczęli interwencje poselskie ''w obronie mediów publicznych''.
W ostatnich dniach mogliśmy się przekonać, że obrona mediów publicznych to praca na pełen etat. Posłowie pełnią dyżury za dnia, ale i w nocy. Nie odpoczywają nawet w święta.
Jak poinformował na portalu X poseł Suwerennej Polski Janusz Kowalski, w nocy z 25 na 26 grudnia ''interwencję poselską'' w siedzibie TVP prowadził Antoni Macierewicz. Poseł PiS, nazwany przez Kowalskiego ''jednym z bohaterów naszej wolności'', dopiero o godz. 5.50 zakończył swoją zmianę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kowalski na posterunku
Drugi dzień świąt Bożego Narodzenia w siedzibie TVP spędzi wspomniany już Janusz Kowalski. Nie będzie jednak osamotniony. Oprócz Kowalskiego w siedzibie TVP pojawiała się posłanka Maria Kurowska oraz poseł Marcin Romanowski.
26 grudnia godz. 5.50. Całonocną interwencję poselską w TVP kończy minister @Macierewicz_A - jeden z Bohaterów naszej wolności. Rozpoczynam w drugi dzień Swiąt Bożego Narodzenia kolejną swoją interwencję poselską razem z @MariaKurowskaPL @MarRomanowski - poinformował Janusz Kowalski na portalu X.
Wśród internautów komentujących wpis Janusza Kowalskiego zdania są podzielone. Niektórzy dziękują posłom za interwencję i życzą im spokojnego dyżuru. Inni piszą, że mamy do czynienia z okupacją budynku publicznego, a posłowie nadużywają cierpliwości społeczeństwa i należy ich usunąć siłą.