Na oficjalne otwarcie platformy widokowej w myśliszowskim lesie w gminie Dzierżoniów zjechały lokalne media, nie zabrakło też przedstawicieli Lasów Państwowych.
Jest zdecydowanie duże zapotrzebowanie na tego typu punkty widokowe. Mamy nadzieję, że ludzie będą chętnie się tutaj zatrzymywać - mówił Roman Bereźnicki, nadleśniczy z nadleśnictwa w Świdnicy w materiale dla Telewizji Sudeckiej.
- To teren atrakcyjny, zarówno pieszo jak i rowerowy, myślę, że zdobędzie uznanie turystów - dodał Marek Chmielewski wójt gminy Dzierżoniów. Wójt podkreślił także, że miejsce jest dostępne dla osób poruszających się na wózkach, bo tuż obok można zaparkować samochód w zatoczce. Cieszył się także, że gminie udało się wygospodarować środki na te inwestycję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koszt inwestycji to 9800 złotych. "To już lepiej byłoby zwykłą paletę na ziemi położyć"
I to właśnie ten wątek najmocniej bulwersuje internautów. Z informacji, do których dotarła "Gazeta Wyborcza", wynika, że budowa drewnianej platformy w lesie kosztowała w sumie 9 tysięcy 800 złotych. "To już lepiej byłoby zwykłą paletę na ziemi położyć. Wyszłoby na to samo tylko taniej" - komentuje w sieci jeden z internautów.
Inny ironizuje, że to dzieło na miarę piramid egipskich. "Za 1000 lat będą się zastanawiać, czy było możliwe zbudowanie czegoś takiego, czy to może jednak obca cywilizacja" - pisze.
Nadleśniczy Roman Bereźnicki w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" przyznaje, że być może otwarcie platformy w mglisty dzień nie było dobrym posunięciem. Zapewnia jednak, że nie on zabiegał o rozgłos. "Takich platform w Nadleśnictwie Świdnica mamy sporo. Nie rozumiem, dlaczego akurat ta spotkała się z takim zainteresowaniem i hejtem" - mówi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.