W najbliższych miesiącach ceny masła mogą ponownie wzrosnąć, ostrzegają eksperci rynku żywności. W lipcu za kostkę tego produktu płaciliśmy średnio 6,17 zł, a w sierpniu już 7,04 zł. Ta rosnąca tendencja budzi niepokój wśród konsumentów, którzy obawiają się dalszych podwyżek.
Nie spodziewajmy się, że masło potanieje w ciągu najbliższych kilku miesięcy — zauważa dr Mariusz Dziwulski, ekspert ds. analiz rynku rolno-spożywczego z PKO Banku Polskiego, w rozmowie z Radiem RMF24.
Jak wyjaśnia, wzrost cen obserwowany jest od początku drugiego kwartału tego roku, a dynamika wzrostu nasiliła się szczególnie w ostatnich tygodniach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sierpień przyniósł aż 60-procentowy wzrost cen masła na poziomie hurtowym. Jednak, jak zauważa Dziwulski, on jeszcze nie jest widoczny dla klientów indywidualnych.
Głównym powodem podwyżek jest spadek produkcji u największych światowych producentów, w tym w krajach spoza Unii Europejskiej, takich jak Nowa Zelandia i Stany Zjednoczone.
Więcej sera, mniej masła? "Wyraźny wzrost produkcji"
Kolejnym czynnikiem wpływającym na ceny masła jest rosnąca produkcja serów, na których mleczarnie obecnie bardziej się koncentrują.
Mleczarnie inwestują w wyroby, na których mogą zarobić. W ciągu ostatnich 12 miesięcy zaobserwowaliśmy wyraźny wzrost produkcji serów – komentuje dr Dziwulski.
Trudno przewidzieć, ile może kosztować kostka masła pod koniec roku. Wzrost cen hurtowych zapewne wpłynie na ceny w sklepach, jednak Dziwulski zauważa, że wzrost produkcji mleka, wynikający z wyższych stawek, które otrzymują rolnicy, może pomóc w stabilizacji cen.
Przeczytaj również: Ciało 16-latka w apartamencie. Ujawniono przyczynę śmierci
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.