Urząd Regulacji Energetyki rezygnuje z OZE
OZE to jedna ze składowych rachunku, który jest wystawiany odbiorcom energii elektrycznej przez dystrybutorów. Opłata ta obowiązuje od 2016 roku, jednak w przyszłym roku, ulegnie to zmianie. Przypomnijmy, że w 2022 roku opłata OZE doliczona za rachunków za energię elektryczną wynosi 90 gr za MWh. Decyzją Prezesa URE w 2023 roku opłata ta zostanie całkowicie zniesiona.
Na podjęcie takiej decyzji wpływ natomiast miało kilka czynników.
Kluczowym było kształtowanie się indeksu TGeBase na Towarowej Giełdzie Energii na poziomie przewyższającym nie tylko ceny ofertowe, lecz okresowo także referencyjne. - podaje URE. Taka sytuacja przełoży się na minimalizację poziomu wsparcia, jakie jest wypłacane wytwórcom przez Zarządcę Rozliczeń.
"Istotna jest równie specyfika tego rynku: produkcja energii w systemie aukcyjnym oraz dołączanie do niego kolejnych wytwórców to proces stopniowy, będący konsekwencją przyjętego terminarza realizacji inwestycji. Nie mamy zatem jeszcze maksymalnej zadeklarowanej produkcji energii przez wszystkich wytwórców, którzy wygrali dotychczasowe aukcje" - czytamy w komunikacie URE.
Ponadto, w ostatnim czasie wskaźnik TGeBase przekroczył 1 tys. zł za 1 MWh, co oznacza, że Zarządca Rozliczeń wypłaca twórcom coraz mniejsze wyrównania.
Jak się jednak okazuje, zerowa stawka OZE nie jest niczym nowym, bowiem obowiązywała ona również w latach 2018-2020.
Brak opłaty OZE. Kto skorzysta?
W rzeczywistości brak opłaty OZE nie przyniesie zbyt dużych oszczędności dla jednorodzinnych gospodarstw domowych. Maksymalna oszczędność miesięczna może bowiem wynieść zaledwie kilka złotych. Na zniesieniu opłaty OZE więcej zyskać mogą zaś przedsiębiorstwa, które zużywają więcej energii elektrycznej.