We wtorek 18 marca odbędzie się telefoniczna rozmowa Donalda Trumpa i Władimira Putina. Pierwszy kontakt między prezydentami miał miejsce w lutym i od tamtej pory negocjacje w sprawie zawieszenia broni nabrały tempa. Ukraina już zgodziła się na 30-dniowe zawieszenie broni, teraz decyzja należy do Rosji.
Youtuber Wiaczesław Zarucki przeanalizował kanały Telegramowe, na których udzielają się rosyjscy żołnierze oraz blogerzy zajmujący się na wojną w Ukrainie. Nie podobały im się też słowa Władimira Putina, który stwierdził, że jego kraj powinien wybrać pokój, który zapewni Rosji długoterminowe bezpieczeństwo.
Oni bardzo chcą dalej walczyć. Wiele osób twierdzi, że Putin ostatecznie nie zgodzi się na zawieszenie broni. Myślą, że to pułapka. Są niezadowoleni - mówił Zaruski w swoim najnowszym filmie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dodał, wiele osób nie widzi sensu zawieszenia broni, ponieważ nie zrealizowano celów "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie. Kolejnym pojawiającym się argumentem jest sowite wynagrodzenie dla wielu wojskowych. - Tylko w obwodzie samarskim płacą 5 mln rubli (ok. 230 tys. zł). Zgłaszają się alkoholicy, osoby starsze, które nigdy nie mogły liczyć na takie pieniądze. Są traktowani jak mięso armatnie, ale idą - dodaje Zaruski.
Powołując się na wpisy rosyjskich blogerów, Zaruski dodaje, że istnieją obawy, iż Ukraina w ciągu 30 dni zdoła przegrupować się, ściągnąć rezerwistów, otrzymać nową broń od Stanów Zjednoczonych i dane wywiadowcze. Ponadto Rosjanie boją się ewentualnego ataku. Dlatego wiele osób snuje, że Rosja podejmie symulację negocjacji, by po jakimś czasie wycofać się za rzekome oszustwa.
Nie brakuje też wpisów, że wycofanie Ukrainy z obwodu kurskiego może być przedmiotem uzgodnień w drodze negocjacji. - Nikt nie pokazuje jeńców, zdobytego sprzętu wojskowego. Żołnierze czekają, aż Putin stwierdzi, że Rosja odrzuci możliwość zawarcia pokoju - kończy Zaruski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.