W wywiadzie, którego była prokurator generalna Krymu Natalia Pokłońska udzieliła mediom, padły słowa, że litera "Z" symbolizuje tragedię i kojarzy się z żałobą. Ta dotyczy obu państw - Rosji i Ukrainy, bo "giną żołnierze", podaje ukraiński serwis 24tv.ua. W mediach społecznościowych miała także później zwrócić uwagę na błędne jej zdaniem, ślepe oddawanie czci symbolom - co dzieje się bez refleksji.
Wzywam do dobroci, empatii i umiejętności samodzielnego, a nie zbiorowego myślenia - miała także zaapelować w mediach społecznościowych (24tv.ua).
Za te słowa chcą odebrać Pokłońskiej prawa i tytuły
To nie spodobało się członkom "parlamentu" okupowanego przez Rosję Krymu. Siergiej Suchomow, deputowany frakcji LDPR, miał potępić wypowiedź Pokłońskiej. Miał zażądać przeprosin od byłej prokurator Krymu. Gdyby natomiast sytuacja się powtórzyła, Pokłońska miałaby zostać pozbawiona tytułów i praw, a także premii. Poparł go inny deputowany, a także przewodniczący Rady Najwyższej Władimir Konstantinow.
Litera "Z" jest dla naszego dowództwa świętą literą. Wspieramy operację specjalną [czyli działania wojenne na Ukrainie - przyp. red.], rozumiemy, dlaczego jest ona przeprowadzana - dodał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.