Firma Fireball z siedzibą w stanie Queensland zaprezentowała koncept satelity, który będzie wypatrywał pożarów buszu. Dzięki specjalnym kamerom i czujnikom ma wykrywać je w ciągu minuty. Umożliwi to strażakom natychmiastową interwencję.
Czytaj także: Nie słuchali władz i nie uciekli. Liczba zwierząt, które ocalili, wbija w fotel
Sztuczna inteligencja w służbie człowieka. Nowy system ma ostrzegać przed pożarami
Projekt ma wystartować już w przyszłym roku. W ciągu pięciu lat osiągnie pełną gotowość operacyjną. W ten sposób Australia jako jedyny kraj na świecie będzie miała własny system wczesnego ostrzegania przed pożarami.
Jestem głęboko przekonana, że radykalnie zmieni to sposób, w jaki walczymy z pożarami w Australii – oceniła badaczka z Narodowego Instytutu Australii Marta Yerba.
System ma nadzorować miliony kilometrów kwadratowych. Będzie wspomagany przez drony i termowizyjne kamery. Zarządzać ma nim sztuczna inteligencja.
Pożary w Australii. Są dostrzegane za późno
Według eksperymentu z 2012 roku nadzorujący lasy strażnicy są w stanie zaobserwować pożar po około 30 minutach. W słabiej zaludnionych terenach czas ten może być dużo dłuższy. Pożary australijskiego buszu mogą rozprzestrzeniać się godzinami, zanim zostaną dostrzeżone.
Mały pożar buszu może szybko zamienić się w duży. Jak podaje australijska agencja naukowa CSIRO, przy sprzyjającym wietrze ogień może rozprzestrzeniać się w tempie 150 metrów kwadratowych na minutę.
W sezonie 2019-2020 Australię nawiedziły jedne z największych pożarów w historii. W ich wyniku zginęły co najmniej 34 osoby, a 2500 budynków, w tym ponad 1300 domów, uległo zniszczeniu. Ogień strawił 103 tys. kilometrów kwadratowych buszu.
Czytaj także: Australia. Dopadli 12-letnich podpalaczy
Obejrzyj także: Uratowali uwięzionego koalę. Nagranie to hit w sieci
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.