Minister spraw zagranicznych Iranu ostrzega Trumpa przed pułapką. Mohammad Javad Zarif oświadczył w sobotę, że prowokatorzy-agenci planują zaatakować Amerykanów w Iraku, żeby wywołać wojnę między USA a Iranem.
Kto stoi za tym spiskiem? Odpowiedź Zarifa: Izrael. Irański minister zwrócił się na Twitterze wprost do Donalda Trumpa słowami "Uważaj na pułapkę".
Ostrzegają Amerykanów przed wywołaniem wojny. Szykują się ataki?
Z kolei szef irańskiej Gwardii Rewolucyjnej, Hossein Salami, przyrzekł w sobotę reagować na wszelkie "działania podejmowane przez wroga". Niedziela 3 stycznia to pierwsza rocznica amerykańskiego zamachu na Kasema Sulejmaniego, który zginął w ataku drona – przypomina portal Arab News.
Być może ostrzeżenie przed prowokacją to irański sposób na łagodzenie napięcia. Jeszcze w czwartek Mohammad Javad Zarif oskarżał samego Donalda Trumpa o chęć sfabrykowania "pretekstu do wojny" po tym, jak Trump obwinił Teheran o atak rakietowy na ambasadę USA w Bagdadzie 20 grudnia.
W sobotę świat obiegła inna informacja na temat Iranu. Teheran oświadczył przedstawicielom Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, że zamierza wzbogacić uran do 20 proc.
To zdecydowanie za mało na broń atomową, ale i tak stanowi rażące złamanie ustaleń porozumienia nuklearnego. W ten sposób Iran mści się na Stanach Zjednoczonych za wystąpienie z porozumienia w 2018 roku i nałożenie na Teheran dodatkowych sankcji.