Nagranie z monitoringu w jednym ze sklepów w Pabianicach bije rekordy popularności w sieci.
Widać na nim, jak do sklepu wchodzi młody mężczyzna i korzystając z nieobecności sprzedawcy, próbuje ukraść kilka butelek whisky stojących tuż przy kasie.
Niewprawionego najwyraźniej złodzieja ponoszą nerwy i gdy nie udaje mu się wyjąć butelek z kartonu, w panice wyrywa je na oślep z fragmentami tektury, po czym spektakularnie wywraca się tuż przed wejściem rozbijając połowę swojego łupu o płytki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatecznie nie wiadomo jak rozwinęła się sytuacja, na nagraniu widać jednak sprzedawcę wybiegającego ze sklepu za mężczyzną.
Filmik już stał się viralem, a komentujący go internauci nie kryją rozbawienia. To ja robiąc cokolwiek - piszą. Także autor posta podpisał nagranie w sugestywnym stylu:
Kiedy nawet w byciu złodziejem jesteś kiepski.
Okazuje się jednak, że film ze sklepowej kradzieży nagrany przemysłową kamerą nie wszystkich śmieszy jednakowo. Oprócz żartów z nieporadnego złodzieja pojawiają się poważne głosy, że kradzież w sklepach spożywczych często jest problemem dla osób pracujących za ladą.
"Też pracuję w Delikatesach Centrum i niestety, ale ostatnio to już codziennością jest" - zauważa jedna z komentujących, a inna osoba dodaje:
Każdy się śmieje a mojej siostrze w żabce ciągle coś kradną i musi za to płacić.