Korea Północna (oficjalnie Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna) do 2020 roku prowadziła ograniczoną działalność turystyczną. Biura podróży (także polskie) organizowały wycieczki do tego kraju, pokazując fasadowy obraz Pjongjangu, Gór Diamentowych, Kesongu czy Wonsan.
Wycieczki zaczynały się najczęściej w Chinach, skąd do KRLD można było dolecieć samolotem (przejście między granicą Korei Północnej i Korei Południowej nie jest możliwe). Niektóre biura oferowały jednodniowe zwiedzanie Pjongjangu, inne poszerzały ofertę do innych miejscowości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystkie wyprawy łączyło jedno: wiele ograniczeń. Turyści nie mogli swobodnie robić zdjęć czy rozmawiać z mieszkańcami. Władza Kim Dzong Una pokazywała tylko to, co chciała zaprezentować turystom. Łamanie zakazów mogło skończyć się upomnieniem, skonfiskowaniem urządzeń elektronicznych, a nawet więzieniem.
Najgłośniejszym przypadkiem aresztowania zagranicznego turysty była sprawa Otto Warmbiera. Amerykański student udał się na wycieczkę po KRLD, organizowaną przez biuro podróży.
22-latek na początku 2016 r. został zatrzymany i skazany przez północnokoreański sąd na 15 lat więzienia za "przestępstwa przeciwko państwu" oraz "działalność wywrotową". Warmbier próbował ukraść plakat propagandowy. Mężczyzna spędził w więzieniu w Korei Północnej 17 miesięcy. Wrócił do USA w stanie śpiączki. Kilka dni po powrocie zmarł.
Korea Północna będzie otwarta na turystów? "Nie mamy takich informacji, trzeba czekać"
Od czasu wybuchu pandemii COVID-19 Korea Północna zamknęła się jednak na ruch turystyczny. Pekińskie Koryo Tours oraz działające w Shenyang KTG Tours poinformowały, że do końca 2024 roku znów będzie można podróżować do KRLD. Czy tak jest rzeczywiście?
Postanowiłem zadzwonić do Ambasady Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej w Polsce, mieszczącej się w Warszawie przy ul. Borowieckiej 1. Wybierając numer, nie musiałem długo czekać na połączenie. System automatycznie przekierował mnie do pracownika ambasady. Nie musiałem korzystać np. z automatycznej sekretarki.
Po kilku chwilach telefon odebrał pracownik ambasady. Mężczyzna mówił bardzo dobrze po polsku. Odpowiadał na każde pytanie. Poinformował mnie, że na ten moment Polacy nie mogą wjeżdżać do Korei Północnej.
Nie mamy informacji, że w najbliższym czasie Polacy będą mogli przyjechać do Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej. Ruch wizowy jest wstrzymany do odwołania. W mediach lubią pisać bzdury - przekazał pracownik.
Co w przypadku, gdy ruch wizowy zostanie uruchomiony? Mężczyzna dodał, że "uzyskanie wizy do Korei Północnej jest bardzo proste" i "najlepiej skorzystać z pośrednictwa licznych biur podróży, które oferują ciekawe wycieczki po Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej".
Na moje pytanie, jakie dokumenty są konieczne, aby uzyskać pozwolenie na wjazd i czy np. trzeba dostarczyć dodatkowe zaświadczenia z MSZ, członek północnokoreańskiej misji dyplomatycznej zaprzeczył.
Wystarczy paszport i wypełnienie wniosków wizowych z naszej strony internetowej lub na miejscu. Nie są konieczne dodatkowe dokumenty, ale wszystko należy dostarczyć osobiście - stwierdził mój rozmówca.
Po rozmowie zaprosił do KRLD, podziękował za kontakt i życzył "wszystkiego dobrego na chrześcijańskie święta Bożego Narodzenia".
Czy można pojechać do Korei Północnej? Mamy odpowiedź biur podróży
Skontaktowałem się z kilkoma biurami podróży, aby sprawdzić, czy w planach mają organizację wycieczek do Korei Północnej. Największe firmy (np. Rainbow czy Itaka) od razu przekazały, że nie mają w planach uruchomienia takich połączeń.
Wycieczki do Korei Północnej organizowało kiedyś biuro Logos Travel. Właściciel firmy Marek Śliwka w rozmowie z o2.pl mówi, że wątpi, aby Korea Północna wznowiła ruch turystyczny. Dodaje, że nawet jeśli, to "nie planuje wysyłać tam turystów".
Kiedyś wysyłaliśmy grupy na zwiedzanie w rożnych konfiguracjach, łącznie z wyjazdami na maraton i na narty w wybudowanym przez Szwajcarów ośrodku Mozik. Obecnie Korea Północna jest zamknięta dla ruchu turystycznego. Ale nawet gdyby nastąpiło otwarcie (w co wątpię), to i tak z kilku względów nie planujemy, póki co, wysyłania tam naszych turystów - tłumaczy Marek Śliwka.
Warto dodać, że polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych stanowczo odradza wszelkie podróże do Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej. Wynika to z licznych napięć o charakterze społecznym i militarnym, a także z ostatnich reakcji władz KRLD na konflikt ukraińsko-rosyjski. Przypomnijmy, że Korea Północna wysłała na front ok. 100 tys. żołnierzy.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.