Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
A. M.  | 

Siedem lat trzymali koronawirusa w tajemnicy. Wiadomo, skąd pochodzi

289

Zgodnie z wynikami dochodzenia "The Sunday Times" szczep koronawirusa trafił do Instytutu Wirusologii w Wuhan 7 lat temu. Rzekomo w jego wyniku już wtedy pierwsze zakażone osoby poniosły śmierć. Prawda dopiero teraz wychodzi na jaw.

Siedem lat trzymali koronawirusa w tajemnicy. Wiadomo, skąd pochodzi
Chiny. Wirus miał trafić do Instytutu Wirusologii w Wuhan już siedem lat temu (Getty Images)

Chińscy naukowcy mieli badać szczep w dużej mierze zbliżony do obecnej postaci koronawirusa już w 2013 roku. Do zakażeń miało dojść w kopalni miedzi w południowo-zachodnich Chinach, zamieszkiwanej przez szczury i nietoperze. Mężczyźni, którzy tam pracowali, doświadczyli podobnych objawów, do tych, z którymi obecnie zmagają się chorzy na COVID-19.

Występuje bardzo wysoki stopień podobieństwa. Wirus powodował gorączkę, kaszel, trudności w oddychaniu i bóle, tak jak w przypadku COVID-19. Ostatnie badania wykazały, że jest on w 96 proc. genetycznie zbliżony do nowego koronawirusa.

Zakażenie miało skutki śmiertelne. Pracownicy kopani, którzy zachorowali, zostali poddani badaniom. U czterech z nich wykazano obecność przeciwciał. Dwóch zmarło jeszcze przed wykonaniem testu.

Próbki trafiły do Instytutu Wirusologii w Wuhan. Według raportu "The Sunday Times" naukowcy od tamtej pory utrzymywali informacje w tajemnicy.

Wyniki nowego śledztwa pokrywają się z wnioskami dr Shi Zhengli, znanej wirusolog z Instytutu Wirusologii w Wuhan. W lutym wydała ona obszerną pracę naukową na temat koronawirusa. To tam wskazywała m.in. na istnienie próbki z materiałem zbliżonym w 96 proc. do obecnej postaci wirusa.

Zobacz także: Koronawirus w USA. "Trauma na całe życie". Lekarze o walce z pandemią
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Nie chciał dać pieniędzy. Wstrząsające sceny w Nowym Targu
Zdecydowali się na zablokowanie Facebooka. Podali powody
Pilny apel policji. Szukają zaginionej Anity Hurbańczuk
Sprzedali zatrutą galaretę. Oto co grozi małżonkom
Rosyjskie drony zaatakowały. Mikołajów i Krzywy Róg pod ostrzałem
Kiedy siać koper? Nie zrób tego za wcześnie
Przygotowania do pochówku papieża? "Watykan ma swoje procedury"
Kontrole abonamentu RTV. Wiadomo w jakich godzinach pukają do drzwi
Zaginięcie Beaty Klimek. Policja przed domem Jana Klimka
Pożary w Japonii. Ponad 600 hektarów w ogniu
Leśnik: To nie są "biedne sierotki". Grożą za to surowe kary
Rowerzysta wjechał na pasy. Dramatyczne sceny
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić