Wang Yi zadeklarował, że Chiny utrzymają sojusz z Koreą Północną. Ponieważ sytuacja gospodarcza w państwie Kim Dzong Una – w konsekwencji dotkliwych sankcji – ciągle się pogarsza, zaoferowali udzielenie wsparcie w tej i innych dziedzinach. Dla podkreślenia powagi sytuacji minister użył pełnej nazwy mocarstwa, czyli Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna.
Przeczytaj także: Kim Dzong Un stracił statek. Na pokładzie cenny ładunek
Chiny są gotowe na utrzymywanie z Koreańską Republiką Ludowo-Demokratyczną strategicznej komunikacji na wysokim szczeblu, a także aktywne promowanie pragmatycznej współpracy w różnych dziedzinach – podkreślał Wang Yi (South China Morning Post).
Przeczytaj także: "Raj" w Korei Północnej. Nowe narzędzie Kim Dzong Una
Kim Dzong Un przyjmie od Chin ofertę "tradycyjnej przyjaźni"?
To nie przypadek, że minister spraw zagranicznych właśnie teraz zaoferował pomoc dla Korei Północnej. Rząd Chin rozpoczął starania o ponowne otwarcie połączenia kolejowego, którego ważny odcinek przebiega przez teren sąsiedniego państwa. Został on jednak zamknięty w styczniu 2020 roku ze względu na obawy Kim Dzong Una przed wybuchem pandemii COVID-19.
Również Korea Północna podjęła działania w kierunku odnowienia – jak określił Wang Yi – "tradycyjnej przyjaźni" z sąsiednim krajem. W tym celu Kim Dzong Un mianował nowego ambasadora Korei Północnej, a jego wybór padł na Ri Ryong-nama, byłego wicepremiera oraz ministra handlu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.