Piątkowy rejs samolotu LOT o numerach LO94 miał lecieć z chińskiego Tiencin. Niestety maszyna została w Chinach, ze względu na obowiązkowe testy załogi. Okazało się, że jeden z jej członków ma COVID-19.
Czytaj także: Wulgaryzmy na profilu posła PiS. "Ty k...o tuskowa!"
Zgodnie z chińskimi przepisami cała załoga pozostanie w Chinach na przymusowej dwutygodniowej kwarantannie. Samolot z kolej wróci do kraju bez pasażerów. Zaoferowano im alternatywę i inny rejs.
Planujemy przebazowanie go wraz z załogą operacyjną i zgłoszenie do badania po powrocie do Warszawy. W poprzednich przypadkach, takie badanie dawało wynik negatywny. Jeżeli zależność się powtórzy, zgłosimy się ponownie z prośbą o wyjaśnienie tego zdarzenia oraz udzielenie szczegółowych informacji – poinformowało portal biuro prasowe LOT.
Zobacz także: Obowiązkowe szczepienia? Jasna deklaracja z KO
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl