Rośnie napięcie pomiędzy Tokio a Pekinem w sprawie Tajwanu. Wicepremier Japonii zapowiedział jakiś czas temu, że jego kraj będzie "bronić chińskiej prowincji autonomicznej w ramach współpracy ze Stanami Zjednoczonymi". Z kolei japoński minister obrony stwierdził, że należy "chronić Tajwan jako kraj demokratyczny".
Nie to chciał usłyszeć Pekin. Słowa Japończyków bardzo nie spodobały się chińskim władzom. Głos w sprawie zabrał rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Zhao Lijian.
Nigdy nie pozwolimy nikomu interweniować w sprawie Tajwanu w jakikolwiek sposób – powiedział podczas konferencji prasowej.
Szykuje się zmiana strategii. Państwo Środka rozważa użycie bomby atomowej
Teraz okazuje się, że Chiny przygotowują się na starcie militarne. Na mającym powiązania z chińską Armią Ludowo-Wyzwoleńczą i zatwierdzonym przez Komunistyczną Partię Chin kanale w mediach społecznościowych ukazało się niepokojące wideo. Pekin wzywa w nim do odrzucenia łagodnej polityki.
W 1964 roku przeprowadziliśmy pomyślne testy pierwszej bomby atomowej. Obiecaliśmy wtedy światu, że nigdy nie użyjemy tej broni jako pierwsi. (…) Minęło prawie 60 lat. Sytuacja polityczna na świecie zmieniła się dramatycznie. Nasz kraj jest w trakcie wielkiej przemiany. Wszystkie polityki, taktyki i strategie muszą być dostosowane, aby chronić pokojowy rozwój naszego państwa – podkreśla narrator w filmie.
"Będziemy zrzucać bomby atomowe nieustannie". Chiny ostrzegają Zachód
Pierwszy pięciominutowy klip został opublikowany w niedzielę. Druga, dłuższa wersja, pojawiła się w sieci dzień później. Obie zostały usunięte w środę, ale później zostały przywrócone. Filmy zwróciły uwagę opinii publicznej na całym świecie.
Wyzwolimy Tajwan. Jeśli Japonia odważy się interweniować siłą – nawet jeśli wyśle tylko jednego żołnierza, jeden samolot lub jeden statek – nie tylko odpowiemy ogniem, lecz także wypowiemy jej wojnę na pełną skalę – podkreśla narrator na nagraniu.
Okazuje się, że Chińczycy mają przygotowany plan ataku na Kraj Kwitnącej Wiśni. Kraj ma zostać podzielony na cztery strefy okupacyjne, którymi zarządzać będą Chiny oraz Rosja.
Najpierw zrzucimy na Japonię bombę atomową. Nieustannie będziemy używać bomb atomowych. Będziemy to robić, dopóki Japonia nie ogłosi bezwarunkowej kapitulacji – można usłyszeć na nagraniu.
Na filmie znaleźć można również aluzje pod adresem pozostałych krajów szeroko rozumianego Zachodu. Podkreślono, że jeżeli państwa te wspierać będą Tajwan, "źle się to dla nich skończy".
W zeszłym roku chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza opublikowała film rekrutacyjny, który przedstawiał atak bombowca H-6K na bazę wojskową Guam Stanów Zjednoczonych na Pacyfiku
Obejrzyj także: Rosja zbroi się w Arktyce. Rośnie napięcie z NATO o północny region