W sobotę 4 lutego nad Atlantykiem zestrzelono balon, który przez USA został uznany za szpiegowski. O wysłanie go oskarżono Chiny. Pekin twierdzi, że był to cywilny sterowiec służący badaniom pogody, który omyłkowo zboczył z kursu.
Chiny odrzucają telefon od USA
Administracja Joe Bidena starała się skontaktować z chińskimi władzami. Te starania zostały jednak odrzucone.
Niestety ChRL odrzuciła naszą prośbę. Nasze zaangażowanie w otwarte linie komunikacyjne będzie kontynuowane - powiedział rzecznik Departamentu Obrony USA Bryg. Gen. Pat Ryder powiedział we wtorkowym oświadczeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W piątek 10 lutego Chiny oskarżyły USA o "manipulację polityczną" i sztuczne rozdmuchanie sprawy balonu. Chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało także, że telefon z USA został odrzucony, ponieważ Waszyngton nie "stworzył odpowiedniej atmosfery do dialogu".
Biorąc pod uwagę, że to nieodpowiedzialne i bardzo błędne podejście USA nie stworzyło odpowiedniej atmosfery do dialogu i wymiany między dwoma siłami zbrojnymi Chiny nie zaakceptowały propozycji USA dotyczącej rozmowy telefonicznej - powiedział rzecznik Tan Kefei.
Administracja Bidena twierdzi, że Chiny używały 200-metrowego balonu do obserwacji i przechwytywania rozmów. Jeden z urzędników Departamentu Stanu powiedział w czwartek, że balon miał "wiele anten" zdolnych do zbierania danych wywiadowczych. Chiny utrzymują, że balon zboczył z kursu podczas prowadzenia badań meteorologicznych, a Stany Zjednoczone przesadnie zareagowały, zestrzeliwując go. FBI poinformowało w czwartek, że wiele części balonu pozostaje pod wodą. Analiza tego, co udało się wyłowić, wciąż znajduje się na wczesnym etapie.