Federacja Amerykańskich Naukowców (FAS) wydała w poniedziałek raport, z którego wynika, że Chiny rozbudowują swoją bazę nuklearną. W regionie Xinjiang ma powstawać drugie pole silosów rakietowych. Pierwsze pole ma mieć 110 silosów, drugie 120 i jedno z nich znajduje się w prowincji Gansu. Oba miejsca FAS nazwał "najbardziej znaczącą ekspansją chińskiego arsenału nuklearnego w historii".
Wieść o powstawaniu nowej bazy nuklearnej obiegła chińskie media. Rządowa prasa jednak szybko zaprzeczyła tym plotkom, tłumacząc, że powstaje tam farma wiatraków. Pekin jednak nie potwierdził żadnych z obu doniesień na ten temat.
Chiński program silosów rakietowych stanowi najbardziej rozbudowaną konstrukcję silosów od czasu budowy silosów rakietowych przez USA i ZSRR podczas zimnej wojny. Liczba nowych chińskich silosów w budowie przekracza liczbę silosów ICBM obsługiwanych przez Rosję i stanowi ponad połowę wielkości całej siły ICBM USA - możemy przeczytać w raporcie opracowanym przez FAS.
Doniesienia te wywołały falę niepokojów. Przede wszystkim budowa kolejnych silosów świadczy o wycofaniu się Chin z polityki minimalnego arsenału nuklearnego. Oznacza to, że ma posiadać tyle broni, by móc odstraszyć przeciwnika przed atakiem. Pekin przyjął tę zasadę od czasu zdetonowania swojej pierwszej bomby atomowej w latach 60. XX wieku. Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem szacuje, że Chiny mają około 350 głowic nuklearnych. Dla porównania USA mają ich 5550 a Rosja 6255.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.