Głos na temat relacji Korei Północnej i USA zabrał Zhang Jun. Ambasador Chin wystąpił z żądaniami wobec Amerykanów w trakcie Zgromadzenia Ogólnego ONZ, które odbyło się w środę 8 czerwca.
Przeczytaj także: Nie żyje już 27 osób. "Wielka katastrofa" w Korei Północnej
Chiny interweniują w sprawie Korei Północnej. Uderzają w USA
Jak przekonywał Zhang Jun, dla naprawy stosunków Korei Północnej i USA konieczne są ustępstwa ze strony drugiego z państw. Ambasador Chin domagał się, aby Amerykanie zaprzestali ćwiczeń wojskowych w sąsiedztwie państwa Kim Dzong Una, które są jednoznacznie odbierane jako ostrzeżenie. W wypowiedzi chińskiego ambasadora nie było mowy o żadnych ustępstwach ze strony północnokoreańskiego reżimu.
Przeczytaj także: Nieludzkie zabawy Kim Dzong Una? Popularna plotka to fake news
Zhang Jun chce także, aby Stany Zjednoczone wycofały się z sankcji, jakie zostały nałożone na Koreę Północną. Ambasador Chin wskazał, że kluczowe do naprawy relacji między oboma państwami jest podjęcie rozmów i innych działań, którymi Amerykanie mogą zyskać przychylność Kim Dzong Una.
Przeczytaj także: Korea Północna ostrzega. Wystrzelili nową rakietę balistyczną
Jednocześnie Zhang Jun zastrzegł, że rząd Ameryki musi zwrócić się bezpośrednio do Kim Dzong Una i jego podwładnych. Ambasador Chin podkreślił, że publiczne deklarowanie chęci podjęcia dialogu jest niewystarczające, a pierwszymi rozmówcami powinni być właśnie Koreańczycy.
Kluczem do naprawy sytuacji jest podjęcie działań. Waszyngton nie może po prostu mówić o swojej gotowości dialogu bez wcześniejszego ustalenia warunków wstępnych z Pjongjangiem – dowodził Zhang Jun (Reuters).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.