Jak podaje "Radio Free Asia", Cong Peiwu, ambasador Chin w Kanadzie, przekazał stanowisko swojego rządu w trakcie wideokonferencji. Odbyła się ona z okazji 50. rocznicy nawiązania stosunków dyplomatycznych przez oba państwa.
Chiny stawiają ultimatum Kanadzie. Spór o uchodźców z Hongkongu
Cong Peiwu wezwał władze Kanady, aby odmówiły udzielenia azylu aktywistom z Hongkongu. Ambasador określił ich jako "przestępców", którzy uciekają, ponieważ dopuścili się wielu brutalnych aktów przemocy.
Przeczytaj także: USA stanie się własnością Chin. Mocne wystąpienie Donalda Trumpa
Zdecydowanie wzywamy kanadyjską stronę do nieudzielania tak zwanego azylu politycznego tym brutalnym przestępcom z Hongkongu – apelował Cong Peiwu do władz Kanady ("Radio Free Asia").
Przeczytaj także: Koszmar w Chinach. Nie ma na to lekarstwa
Zdaniem ambasadora udzielenie schronienia osobom, które są ścigane przez chiński wymiar sprawiedliwości, stanowi akt ingerencji w sprawy wewnętrzne jego państwa. Ostrzegł, że takie działania negatywnie wpłyną na kontakty Chin i Kanady, a także pogorszą położenie Kanadyjczyków, przebywających obecnie w Hongkongu.
Jeśli stronie kanadyjskiej naprawdę zależy na stabilności i dobrobycie w Hongkongu oraz szczerze troszczy się o zdrowie i bezpieczeństwo 300 tysięcy posiadaczy kanadyjskiego paszportu z Hongkongu, powinni wspierać wysiłki na rzecz zwalczania brutalnych przestępstw – oświadczył Cong Peiwu ("Radio Free Asia").
Przeczytaj także: Stany Zjednoczone nie są już supermocarstwem. Tak twierdzą Chińczycy
Oświadczenie ambasadora Chin zostało wydane w reakcji na apel podpisany przez 60 kanadyjskich posłów i senatorów. Wezwali oni premiera Justina Trudeau, aby zapewnił uchodźcom politycznym z Hongkongu bezpieczne schronienie oraz zaoferował im możliwość stałego pobytu.