Pekin znalazł nowy sposób na przekonanie świata, że Ujgurom w Chinach nie dzieje się krzywda. Jak informuje "Radio Free Asia", władze postanowiły zwrócić się w tym celu do zachodnich gwiazd.
Pekin wykorzystuje celebrytów, by tuszować zbrodnie?
Za cel Pekin obrał przede wszystkim młodych i lubianych influencerów, którzy cieszą się ogromną popularnością w mediach społecznościowych. Z ich pomocą władze Państwa Środka próbują przekonywać zachodnie społeczeństwa, że doniesienia o strasznym losie Ujgurów są zafałszowane.
Przeczytaj także: Miliarder wywołał burzę. Ludzie umierają, ale jego to "nie obchodzi"
Według ustaleń "Radio Free Asia", w ramach nawiązanej współpracy influencerzy udają się do Chin. Tam zbierają materiały do vlogów podróżniczych. W czasie wycieczek spotykają osoby, które wcielają się w role Ujgurów pracujących w fabrykach w Sinciang. Ci zaprzeczają, aby w regionie dochodziło do tragedii, o których donoszą zachodnie media.
Przeczytaj także: Powiedział, co Chińczycy robią z ludźmi. Przerażające słowa
W wywiadach, które vlogerzy przeprowadzają z rzekomymi Ujgurami, na dole ekranu ukazują się napisy. Ich treść ma skłonić widzów do poddania w wątpliwość doniesień o ludobójstwie chińskiej mniejszości muzułmańskiej. Głoszą one m.in.: "Przyjaciele, to kłamstwo, że odbywa się ludobójstwo Ujgurów", "Wszystko jest tutaj w porządku", "Czy istnieje choćby jeden dowód na to, że ponad milion osób jest więzionych w obozach koncentracyjnych?".
Przygotowanie prochińskich kampanii powierzono przedstawicielom państwowych mediów oraz samorządów. Nawiązują oni kontakt z wybranymi osobami, oferując im nie tylko honorarium za przygotowanie filmów, lecz także finansowanie pozostałych potrzeb, m.in. lotu czy zakwaterowania. Dla pewności, czy materiały są przygotowywane zgodnie z oczekiwaniami Pekinu, gwiazdom stale towarzyszą specjalni opiekunowie, którzy są zarazem tłumaczami.
Przeczytaj także: Chiny. Zbudowano więzienia i obozy dla miliona muzułmanów
Zaproszone do Chin osoby przygotowują nie tylko filmy, które są później publikowane w serwisie YouTube. Influencerzy mają także obowiązek relacjonować wycieczkę na portalach społecznościowych w taki sposób, aby promować Chiny i zarazem skutecznie rozpowszechniać dezinformację odnośnie do losu Ujgurów.