Obok chłopca są inni ludzie. Gdy zaczyna tonąć i rozpaczliwie wychyla się z wody, machając rękami, obok niego skacze do wody dziewczynka. Tak jak inni nie ma pojęcia, co się obok niej dzieje.
Za to doskonale zdaje sobie z tego sprawę ratownik. Kobieta, gdy tylko zauważa walkę chłopca, skacze do wody i unosi go nad powierzchnię. Ludzie są zdezorientowani, patrzą na nią i na dziecko.
Nie wiedzieli, że ktoś się topi. Nawet jeśli akurat spojrzeli na chłopca, mogli tego nie zauważyć, bo ludzie toną w ciszy. Najczęściej nie wydają żadnego dźwięku, usiłując zaczerpnąć powietrza.
- Od początku stycznia w Polsce utonęło ponad 230 osób, to zatrważający wynik - mówił w czerwcu w rozmowie z WP rzecznik warszawskiego WOPR, Michał Czernicki.
I zapewnia, że tonięcie nie ma nic wspólnego z filmowymi ujęciami. Te są przerysowane. - Osoba, która tonie, to człowiek, który będzie mocno wymachiwał nogami i rękami i za wszelką cenę chciał się wydostać na powierzchnię. - Niestety, przez to, że będzie miał zatkane drogi oddechowe, nie będzie w stanie wydać z siebie żadnego dźwięku - dodał Czernicki.