Mężczyzna był widziany ostatni raz, gdy wędrował ze znajomymi po górskich szlakach w Chorwacji. W pewnym momencie postanowił oddzielić się od grupy znajomych i udał się drogą w kierunku kościoła św. Antoniego w Naklicach. Wiadomo, że grupa miała wziąć udział w festiwalu Ultra Europe w Splicie.
Czytaj także: Tragedia pod Rysami. Znaleziono ciało turysty
Od tego momentu Mateusz N. nie dawał znaku życia. Chorwackie służby rozpoczęły poszukiwania, w które zaangażowano ponad 100 funkcjonariuszy. W akcję zaangażowano też służby z Bułgarii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chorwacja. Znaleziono ciało Polaka
Funkcjonariusze z Chorwacji od początku traktowali sprawę poważnie. Informacje o zaginięciu polskiego obywatela pojawiły się w wielu chorwackich mediach. Policja prosiła o kontakt wszystkie osoby, które mogły coś wiedzieć na temat zaginięcia turysty.
Działania ratownicze zakończyły się w sobotę 13 lipca, około godziny 10:00. Wtedy to w okolicach miasta Omis (leżącego nad Morzem Adriatyckim) znaleziono ciało 34-letniego turysty.
Portal dalmatinskiportal.hr podaje, że informację o śmierci Polaka potwierdził szef Chorwackiej Służby Ratowniczej Górskiej w Splicie Branimir Jukić.
Na ten moment nie wiadomo, co było przyczyną zgonu Mateusza N. Chorwackie służby nie zabrały głosu w tej kwestii. W rozmowie z o2.pl przedstawiciele biura prasowego policji w Omisie przekazali, że zdarzenie nie miało najpewniej podłoża kryminalnego.
Informujemy, że w zdarzeniu nie stwierdzono znamion przestępstwa. Na ten moment nie możemy i nie jesteśmy w stanie udzielić innych informacji - przekazali nam chorwaccy policjanci.
Wiadomo, że ciało turysty z Polski znaleźli wspólnie ratownicy górscy, strażacy i policja, którzy przeczesywali okolice zaginięcia 34-latka.