W Pakistanie często dochodzi do oskarżeń o bluźnierstwo i aresztowań lub prób linczu. Jednak wyroki śmierci dla "bluźnierców" są raczej rzadkie.
Międzynarodową uwagę przyciągnęła sprawa chrześcijanki Asi Bibi, przypomina agencja dpa. Kobieta spędziła prawie dziesięć lat w celi śmierci, zanim została uniewinniona w 2018 roku.
Pakistan, podobnie jak wiele innych krajów muzułmańskich, ma wyjątkowo surowe prawa dotyczące ochrony uczuć religijnych. Artykuły chroniące religie przed bezczeszczeniem miejsc kultu zostały wprowadzone do kodeksu karnego przez rządy brytyjskie w okresie napięć hinduistyczno-muzułmańskich w latach 20. XX wieku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chroniły wszystkie religie w ówczesnych Indiach przed skalaniem ich miejsc kultu, zakłócaniem zgromadzeń religijnych, desakralizacją cmentarzy i obrazą uczuć. Maksymalna kara sięgała pozbawienia wolności sięgała do roku do dwóch lat, a osądzane były tylko działania celowe.
Rozwiązania te zostały przejęte przez Pakistan po uzyskaniu niepodległości w 1947 roku i nie były zmieniane aż do lat 80. XX wieku.
Za czasów rządów generała Muhammada Zia ul-Haqa w ramach islamizacji prawa do kodeksu karnego wprowadzono nowe, surowe przepisy, przewidujące, że ktokolwiek "czynem, słowem, działaniem, aluzją czy insynuacją" bezcześci imię proroka Mahometa, podlegać będzie karze dożywocia lub śmierci oraz grzywny. Od tego czasu żaden rząd nie próbował go zmieniać.
Czytaj także: Wielka Brytania: 10-latka o polsko-pakistańskich korzeniach była torturowana? Niepokojące zeznania sąsiadów
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.