Jak powiedział Gryzłow podczas debaty w ONZ, jeśli jakakolwiek decyzja w tej sprawie zostanie podjęta, będzie to "decyzja rządu Białorusi, a nie jakiegokolwiek innego państwa", a samo ogłoszenie jest tylko "oświadczeniem i niespełnioną obietnicą".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nic w tym zakresie w sensie praktycznym nie zostało zrobione - zapewnił dyplomata.
Łukaszenka domagał się broni jądrowej
25 marca prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że planuje przekazać Białorusi i rozmieścić na terenie tego kraju taktyczną broń nuklearną. Dyktator porównał te plany z rozmieszczeniem broni przez USA w Europie. Putin wskazał, że Łukaszenka od dawna domagał się rozmieszczenia głowic jądrowych na Białorusi.
Później planami Putina pochwalił się sam Łukaszenka. Powiedział, że taktyczna broń jądrowa jest ważna, ponieważ Białoruś jest sojusznikiem Rosji, ale graniczy z Polską i z innymi krajami NATO.
Broń jądrowa na granicy z Polską?
Zdaniem białoruskiego opozycjonisty Pawła Łatuszki na tym plany Łukaszenki się nie kończą. Podkreśla, że jako miejsce składowania głowic jądrowych wskazany został graniczący z Polską obwód grodzieński.
Ambasador Rosji na Białorusi Borys Gryzłow stwierdził na antenie białoruskiej telewizji, że obiekt, w którym będzie przechowywana broń na terytorium Białorusi, będzie gotowy do 1 lipca.
Broń nuklearna umieszczona na zachodnich granicach Białorusi pozwoli lepiej zagwarantować jej bezpieczeństwo - stwierdził Gryzłow.
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie i białoruskie media i przedstawiciele władz w tych państwach, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.