Zabójcza siła żarłaczów białych może przerazić. Potwierdził to kapitan Chip Michalove, który oprócz łowienia ryb zajmuje się oznaczaniem rekinów w celu ich dalszego monitorowania. Amerykaninowi udało się uwiecznić bestie na nagraniu wideo, które szybko zyskało wielką popularność.
Rybak otrzymał informację, przez którą niezwłocznie wyruszył na wodę. Usłyszał, że u wybrzeży Południowej Karoliny zauważono zwłoki wieloryba z północnego Atlantyku. Wiedział, że wielkie ciało może być łakomym kąskiem dla rekinów. Po przybyciu na miejsce okazało się, że miał racje. Zobaczył żarłacze białe, które pożerały pozostałości wielkiego ssaka.
Może to jeden z najlepszych dni w moim życiu - stwierdził kapitan Chip Michalove.
Rybak postanowił nagrać niecodzienną scenę. Na nagraniach widać rekiny walczące z gruboskórnym ciałem martwego wieloryba. Filmiki pokazują śmiercionośną siłę szczęk wodnego drapieżnika. Relacja z niebezpiecznego wypadu została opublikowana na Instagramie rybaka. Rekiny zbliżały się bardzo blisko do łodzi, w której przebywali uczestnicy wyprawy.
Nigdy nie widziałem czegoś takiego, rekiny krążyły obok naszej łodzi przez całe osiem godzin - przyznał rybak.
Udało się ustalić co było przyczyną śmierci gigantycznego wieloryba. Okazało się, że zaplątał się w sieci do połowu ryb. National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA) Fisheries podjęła próbę rozplątania zwierzęcia. Niestety akcja zakończyła się niepowodzeniem.