W czwartek w Surfside pod Miami zawalił się 12-piętrowy apartamentowiec. Władze potwierdziły śmierć 9 osób. 8 ciał zostało wyciągniętych spod gruzów, a jedna osoba zmarła w niedzielę szpitalu.
Katastrofa na Florydzie. Rodziny czekają na cud
152 osoby nadal uznawane są za zaginione. Zrozpaczone rodziny wciąż mają nadzieję, że ich bliscy zostaną odnalezieni żywi.
Jedną z zaginionych jest 40-letnia Cassondra Billedeau-Stratton. Aktorka, modelka i instruktorka pilates, w momencie tragedii zdążyła jeszcze zadzwonić do swojego męża Michaela, który był w tym czasie w Denver.
Kobieta była przerażona, gdy jej mieszkanie na czwartym piętrze zaczęło się walić. "Cały budynek się trzęsie, basen się zawalił" - mówiła do słuchawki. Po chwili mąż usłyszał przeraźliwy krzyk ukochanej i połączenie się zerwało.
Cassie jest żoną, matką i dla wielu przyjaciółką. Wnosi miłość do wszystkiego, co robi. Dziękuję za modlitwy - powiedział dziennikarzom mąż zaginionej, Michael Stratton.
Zobacz także: Koronawirus w Niemczech. 25-latka na rencie po przechorowaniu COVID-19