Ławrow spotkał się z sekretarzem generalnym Ligi Państw Arabskich Ahmedem Aboulem Gheitem. Podczas wystąpienia dla mediów nawiązał najpierw do konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Wezwał przy tym "do pokoju i potępił przemoc wobec cywilów".
Czytaj także: Sensacyjna oferta z USA dla Polski. Mamy pomóc Ukrainie
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na tym jednak rosyjski polityk nie zakończył. Zaczął nawiązywać do wojny z Ukrainą wskazując, że Rosja chce zakończyć ten konflikt i usiąść przy stole negocjacyjnym. Oczywiście, na swoich warunkach.
Rozmawialiśmy o sytuacji Ukrainy z naszymi przyjaciółmi. Jesteśmy skłonni do wznowienia procesu negocjacyjnego. Prezydent Władimir Putin wielokrotnie podkreślał, że Rosja chce pokoju - mówił Ławrow, używając tych samych co zawsze propagandowych frazesów.
Ławrow opowiada o warunkach podjęcia negocjacji
Oczywiście, nie mogło zabraknąć "warunków", które muszą zostać spełnione, aby rosyjscy decydenci usiedli chociaż do rozmów z przedstawicielami Ukrainy.
Odrzucamy wszelkie negocjacje, które bazują na ultimatum, a nie rozsądnych i wypracowanych wspólnie propozycjach - dodał rosyjski szef MSW, zrzucając winę za brak porozumienia na... Ukrainę.
Według Sergieja Ławrowa to właśnie Ukraina odmawia negocjacji z Rosją, a dotychczasowe próby dojścia do porozumienia nazywa "mrzonkami".
Widzimy zdecydowaną i kategoryczną odmowę jakichkolwiek negocjacji ze strony Ukrainy. No chyba, że mówimy o tzw. Formule Zełenskiego, która jest niczym innym jak propagandą i projektem absolutnie niewykonalnym - zakończył przemówienie Sergiej Ławrow.
Czytaj także: Propagandowa klęska Rosjan. A miało być tak pięknie
Jego słowa nie są więc żadnym przełomem, a kolejnym elementem propagandy rosyjskiej.