Spór między spółdzielnią a miastem sprawia, że problem pozostaje nierozwiązany, a cierpią na tym mieszkańcy, dla których wieczorny spacer z psem lub codzienna droga do pracy stają się wyzwaniem.
Przeczytaj też: Jaka będzie zima 2024/2025? Prognoza pogody IMGW
Jesteśmy bezsilni, kontaktowaliśmy się już chyba z każdym, kto mógłby nam pomóc, poczynając od spółdzielni mieszkaniowej i urzędu miasta po dostawcę energii. Każdy informuje nas jednak, że problem nie leży po ich stronie. A my jako mieszkańcy na tym cierpimy, wychodząc do pracy, z psem czy na zakupy, zawsze musimy mieć ze sobą latarkę – mówi "Nowej Trybunie Opolskiej" pani Maria.
Problem oświetlenia dotyczy nie tylko tej części Opola, podobne ciemności zapadły na innych ulicach, takich jak Fieldorfa, Hubala i Grota Roweckiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spółdzielnia i miasto w sporze o oświetlenie
Spółdzielnia mieszkaniowa w Opolu podkreśla, że zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym oraz prawem energetycznym to na gminie spoczywa obowiązek finansowania i utrzymania oświetlenia ulic.
Oświetlenie to powstało na etapie budowy osiedla i przekazane zostało w latach 80. na majątek Urzędu Miasta w Opolu. Dysponujemy stosownymi dokumentami przekazania tego oświetlenia — tłumaczy "Nowej Trybunie Opolskiej" Adam Jakubiak, zastępca prezesa zarządu ds. eksploatacyjno-technicznych spółdzielni.
Jak dodaje Jakubiak, rachunki za energię elektryczną dla sprawnych lamp dotąd opłacało miasto, a sama spółdzielnia nie posiada środków technicznych, by przywrócić zasilanie.
W odpowiedzi urząd miasta przywołuje zapisy prawa budowlanego, które wymagają, aby za stan techniczny i konserwację infrastruktury na prywatnych terenach odpowiadali ich właściciele lub zarządcy.
Miasto nie utrzymuje oświetlenia zlokalizowanego na terenach spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, ani żadnych innych terenów, którymi nie dysponuje jako właściciel – tłumaczy "Nowej Trybunie Opolskiej" Adam Leszczyński, rzecznik prasowy urzędu miasta, wskazując na decyzję powiatowego inspektora nadzoru budowlanego.
Zgodnie z tą interpretacją wszelkie obowiązki w zakresie stanu technicznego latarni spoczywają na spółdzielni.
Spór trafia do sądu
Impasy kompetencyjne nie są nowe – podobne problemy były już przedmiotem orzeczeń sądowych na korzyść spółdzielni.
Nasze stanowisko w podobnych sprawach potwierdziły już wyroki sądów z 2016 i 2017 roku – przypomina Jakubiak, zaznaczając, że aktualnie toczą się kolejne dwie sprawy.
W jednej z nich sąd rejonowy orzekł na korzyść spółdzielni, jednak miasto wniosło odwołanie do sądu okręgowego. Druga sprawa czeka na rozpoznanie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.