Euforia w Ankarze po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych ustąpiła miejsca niepewności, gdy zaczęły pojawiać się nazwiska kandydatów do nowej administracji. Ekspertka amerykańskiego think tanku Brookings Institution, Asli Aydıntaşbaş, w rozmowie z Polską Agencją Prasową oceniła, że Turcja może napotkać trudności w relacjach z USA.
Czytaj także: Donoszą o spotkaniu Muska z Irańczykami. "Pozytywne"
Cieszyli się z wygranej Trumpa. Teraz w Turcji rośnie niepokój
Początkowo tureckie władze z entuzjazmem przyjęły informację o zwycięstwie Trumpa, licząc na poprawę stosunków z Waszyngtonem.
Ankara miała nadzieję, że wybory sprawią, iż Turcja już nie będzie ignorowana, a Erdoğan wróci na światową scenę i wrócą osobiste kontakty z prezydentem USA, tak jak to było podczas pierwszej kadencji Trumpa - powiedziała Aydıntaşbaş.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak nominacje do nowej administracji sugerują kierunek, który budzi obawy Ankary. Chodzi o prawicowo-chrześcijański i nacjonalistyczny charakter nowego gabinetu oraz jego poparcie dla rządu premiera Izraela Benjamina Netanjahu. Może to wpłynąć negatywnie na relacje na linii Waszyngton - Ankara.
Nowa administracja Trumpa. Dla Turków nie do przyjęcia
Istotnym problemem dla Turcji są również kandydaci, którzy w przeszłości popierali syryjskich Kurdów oraz politykę Netanjahu wobec Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy. - To są bardzo ważne sprawy dla Turcji, zwłaszcza dla prezydenta Erdoğana - podkreśliła ekspertka.
Ankara postrzega kurdyjskie bojówki YPG jako odgałęzienie Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), uznawanej na arenie międzynarodowej za organizację terrorystyczną. Działania Izraela w Strefie Gazy również spotykają się z ostrą krytyką tureckich władz. Według Aydıntaşbaş nowa "chrześcijańska, nacjonalistyczna" administracja nie będzie chciała przekraczać pewnych granic we współpracy z "konserwatywnym, islamskim rządem" Turcji.
Myślę, że początkową euforię w sprawie prezydentury Trumpa zastępuje teraz bardziej trzeźwe uświadomienie sobie, że Ankarze nadal będzie trudno - dodała Asli Aydıntaşbaş w rozmowie z PAP.
Mimo potencjalnych wyzwań Turcja będzie próbowała umiejscowić się w świecie Trumpa, ale "nie wiadomo, czy jej się to uda - podsumowała ekspertka amerykańskiego think tanku. Priorytetami Ankary mogą być zobowiązanie USA do wycofania sił z Syrii oraz rola gospodarza w negocjacjach między Ukrainą a Rosją.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.