Trzecia fala COVID-19 to w dużej części tzw. mutacja brytyjska. Skąd ona pojawiła się w Polsce? Wiele głosów mówi o tym że gdyby rząd w porę powstrzymał napływ Polaków z Wielkiej Brytanii w czasie grudniowych świąt, bądź też wszystkich przylatujących dokładnie przebadał, to udałoby się zapobiec obecnej sytuacji.
Co uważa w tej sprawie Karczewski?
Polityk PiS na antenie TVN24 tłumaczył, dlaczego w grudniu zrezygnowano z testowania Polaków mieszkających na co dzień w Wielkiej Brytanii.
Dziś w wywiadzie prof. Horban odwrócił sytuację i stwierdził, co by się stało, jaka by się wylała fala krytyki i hejtu, gdyby to robiono i zatrzymano tych chorych. I gdzie to miano by robić – czy tutaj na miejscu, czy te osoby byłyby odsyłane do Wielkiej Brytanii, czy w Wielkiej Brytanii miałyby być zatrzymane? - bronił Karczewski swojego obozu politycznego.
Krytyka Karczewskiego
Wypowiedź Stanisława Karczewskiego szybko zaczęła być krytykowana w internecie. Wśród osób, które potępiły słowa polityka PiS, znalazł się m.in. Roman Giertych czy Donald Tusk.
Według wicemarszałka Senatu pana Karczewskiego rząd nie zrobił testów Polakom wracającym z UK, bo bał się hejtu i nie miał gdzie umieścić tych, u których test wyszedłby pozytywnie. To jest niebywałe! Powiedzcie to rodzinom, które stracili bliskich! Państwo z debili - zwrócił się do rządzących Giertych.
Obojętnym na słowa senatora nie pozostał także Donald Tusk.
Tchórzostwo, które kosztować będzie tysiące ludzkich istnień - napisał były premier na Twitterze.
Odpowiedź Karczewskiego
Senator PiS postanowił odpowiedzieć Donaldowi Tuskowi na jego wpis. Karczewski deklaruje że gdyby Tusk rządził obecnie w Polsce, to bałby się podejmować takich decyzji, jakie ogłasza Prawo i Sprawiedliwość.
Czytaj także: "Nowa Pawłowicz" wywołała awanturę. Spór w PiS
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.