Exley uskarżała się na migreny i ból w klatce piersiowej. Gdy poszła na badania, okazało się, że ma zakrzep krwi w płucach. Później potwierdzono u niej COVID-19, co doprowadziło do paraliżu.
Jej ojciec mówił, że była zdrową, wysportowaną kobietą. Był przekonany, że jej organizm poradzi sobie z infekcją.
Nigdy nie spodziewaliśmy się czegoś takiego. Była sprawna i zdrowa - podkreślił w mediach David Exley.
Ciężarna Sadie Exley doznała krwotoku mózgowego i zmarła. Udało się uratować jej dziecko. Gdy chłopiec się urodził, miał niespełna kilogram.
Nie zaszczepiła się przeciw COVID-19
24-latka miała w planach przyjąć szczepionkę na koronawirusa. Jej ojciec twierdzi, że ktoś ją od tego odwiódł. Gdy córka zmarła, zapytał lekarza opiekującego się Sadie, czy miałaby szanse na przeżycie, gdyby była zaszczepiona.
Zapytałem lekarza wprost, czy Sadie przeżyłaby, gdyby przyjęła szczepionkę. On odparł, że nie może tego stwierdzić na 100 proc., ale sądzi, że wówczas Sadie byłaby wciąż z nami - zrelacjonował David, cytowany przez parenting.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.