Ciekawych odkryć dokonał zespół z Instytutu Naukowo-Technologicznego Okinawy. Wykryto zestaw genów, które w ok. 20 proc. zmniejszają prawdopodobieństwo ciężkiego przebiegu choroby.
Okazuje się, że znajdujące się na 12. chromosomie geny pomagają komórkom w zwalczaniu genomów atakujących je wirusów. Na polsatnews.pl czytamy, że część populacji odziedziczyła je po neandertalczykach.
Polscy naukowcy potwierdzili, że niektóre warianty genów (TLR3, IRF7, IRF9) zaangażowanych w odpowiedź immunologiczną z wykorzystaniem interferonu typu I mogą mieć wpływ na cięższy przebieg COVID-19.
Interferony są elementem tzw. odporności wrodzonej. Zwalczają wirusa jeszcze zanim organizm wytworzy swoiste przeciwciała przeciwko niemu - zaznacza Polsat News.
Czytaj także: "Właśnie siedzę!". Cięta riposta Andrzeja Dudy
COVID-19. Ważne ustalenia naukowców
Eksperci z Hiszpanii donoszą natomiast, że dużo wyższe ryzyko zgonu występuje w przypadku osób z hiperglikemią, a więc podwyższonym poziomem glukozy we krwi. Częściej potrzebują też terapii i respiratora.
Londyńscy badacze wykryli z kolei, że zagrożenie zgonem rośnie przy niewłaściwym stężeniu sodu we krwi. Naukowcy z Hiszpanii wykazali natomiast, że niebagatelne znaczenie dla przebiegu COVID-19 może mieć cynk. Jego niskie stężenie wiąże się z poważniejszymi dolegliwościami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.