2023 rok jest rekordowy pod względem małej liczby święceń. Jak wynika z raportu opublikowanego przez Katolicką Agencję Informacyjną, w całym kraju przybyło zaledwie 198 nowych księży diecezjalnych, a "Gazeta Wyborcza" wylicza, ze to o 19 kapłanów mniej niż w ubiegłym roku.
Jak wynika z danych tendencja ta jest mocno zróżnicowana ze względu na wielkość ośrodków oraz ich charakter. I tak w uważanym za kolebkę PiS-u Tarnowie przybyło aż 10 nowych księży, natomiast w diecezji łowickiej nie pojawił się żaden nowy kapłan.
W diecezji opolskiej w tym roku przybyło ośmiu nowych księży, ale pytany o to przez Dziennikarzy "Gazety Wyborczej" ks. Joachim Kobienia, rzecznik tamtejszej kurii przyznaje, że w przyszłym roku nowych kapłanów będzie zaledwie dwóch.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedną z przyczyn jest postępująca laicyzacja społeczeństwa, czyli problemy z wiarą - przyznaje na łamach GW rzecznik opolskiej kurii. - Nie bez znaczenia jest też obraz Kościoła i kapłana, który mocno ucierpiał przez skandale związane z pedofilią w Kościele.
Rzecznik zauważa, że wiąże się to także ze spadkiem księży decydujących się na naukę religii w szkołach. "Powoli są odczuwalne braki, ale myślę, że jest to związane z problemem generalnego braku nauczycieli, również innych przedmiotów" - przyznaje.
Utrudnieniem jest to, że religia nie jest obowiązkowym przedmiotem w szkole, więc w przypadku kiedy nauczyciel stawia wyższe warunki, uczeń może bez problemu z niej zrezygnować. - mówi w rozmowie z GW ks. Joachim Kobienia.
Czytaj także: Ogromny kryzys w Kościele. Będzie brakowało księży?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.