Cleo Smith zaginęła 18 dni temu. Od tamtego czasu cała Australia, a także świat żył akcją związaną z poszukiwaniami 4-latki. Niemal w całej zachodniej części Australii, gdzie zniknęła z namiotu na polu kempingowym, szukano jej na ziemi, w wodzie i z powietrza.
Płacze ze szczęścia nie tylko rodzina
W poszukiwaniach zaginionej czterolatki wzięło udział ponad 100 funkcjonariuszy służb oraz kilkudziesięciu wolontariuszy. Gdy wreszcie ją znaleziono, całą i żywą, radości nie było końca. Jej mama od razu podzieliła się radosną nowiną za pośrednictwem Instagrama.
Nasza rodzina znów jest w komplecie – napisała w środę Ellie Smith.
Policja znalazła dziewczynkę w zamkniętym domu w małym miasteczku Carnarvon w Australii Zachodniej, tuż po północy w środę czasu lokalnego. Jak się jednak okazało, odnalezienie małej Cleo ucieszyło nie tylko jej najbliższych.
To był bardzo ważny moment dla wszystkich zaangażowanych w poszukiwania. Policyjne wideo uchwyciło moment, w którym funkcjonariusz podniósł dziecko i zapytał ją: "Jak masz na imię? Dziewczynka odpowiedziała: "Nazywam się Cleo". I wtedy polały się łzy szczęścia.
Widziałem doświadczonych detektywów, którzy otwarcie płaczą z ulgą. Zaniemówiłem, co jest bardzo rzadkie… to coś, na co wszyscy liczyliśmy w naszych sercach i to się spełniło - przekazał zastępca komisarza policji płk Blanch radiu "6PR".
Chwilę po odnalezieniu dziewczynki policja opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym Cleo wygląda na szczęśliwą. "Cud, na który wszyscy liczyliśmy", czytamy w poście.
Dom, w którym ostatecznie została znaleziona, znajduje się zaledwie kilka minut jazdy od domu rodzinnego Smithów. Komisarz policji w Waszyngtonie, Chris Dawson, powiedział w rozmowie z ABC Radio Perth, że 36-letni mężczyzna "bez powiązań rodzinnych" jest w areszcie policyjnym.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.