Asteroida 2024 YR4 została odkryta 27 grudnia 2024 roku przez teleskop ATLAS. w Chile. Obiekt ma od 40 do 100 metrów długości. Obecnie skała oddala się od Ziemi z prędkością około 8,24 mil na sekundę. Jednak wedle szacunków naukowców, istnieje prawdopodobieństwo, że YR4 uderzy w Ziemię. Kolizja może wydarzyć się w jednym z sześciu przypadków na przestrzeni lat 2032-2071, kiedy obiekt będzie leciał obok naszej planety. Na szczęście zagrożenie w przypadku 2032 roku wynosi zaledwie 1,2 procenta. Mimo tego wszczęto procedury związane z obserwacją asteroidy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
YR4 uderzy w Ziemię? Powstała symulacja, oto skutki katastrofy
W ogóle się nie martwimy, ponieważ istnieje 99 procent szans, że nas minie. Ale asteroida zasługuje na uwagę - mówi o YR4 Paul Chodas, dyrektor Centrum Badań Obiektów Bliskich Ziemi (CNEOS) NASA.
Czytaj także: Asteroida Apophis budzi sporo emocji. ESA planuje misję
Jednak warto wiedzieć, co ewentualne zderzenie oznaczałoby dla Ziemi. Álvaro Gracia Montoyi z MetaBallStudios stworzył symulację skutków uderzenia YR4 w naszą planetę. Pokazuje ona, że jeżeli asteroida uderzyłaby w miasto, zostałoby ono zmiecione z powierzchni ziemi. Jest to jednak bardzo surrealistyczny scenariusz, bowiem nadal obszary typowo miejskie stanowią niewielki obszar planety. Szacuje się, że nawet gdyby kolizja miała miejsce, asteroida uderzyłaby w pas planety rozciągający się od Ameryki Południowej przez Ocean Atlantycki po Afrykę subsaharyjską. To i tak wywołałoby skutki w skali globalnej.
Są jednak sposoby na to, jak działać w razie spełnienia się czarnego scenariusza. Jednym ze sposobów jest defleksja, czyli przesunięcie toru lotu asteroidy za pomocą rakiety lub sondy. Taka misja NASA pod nazwą Double Asteroid Redirection Test (DART) z 2022 roku zakończyła się sukcesem. Wówczas celowo udało się rozbić statek kosmiczny o asteroidę Dimorphos. Dlatego wobec zagrożenia nie jesteśmy zupełnie bezbronni.