Pożary w Rosji, nawet w rejonie moskiewskim stały się już niemal codziennością. We wtorek według ustaleń portalu NEXTA, ogień pojawił się w magazynie prokremlowskiego wydawnictwa Proszeszczenie w okręgu Bogorodskoye. Pożar miał zacząć szybko się rozprzestrzeniać, przez co w niedługim czasie objął kompleks budynków o powierzchni 24 tys. mkw.
Czytaj także: 50 nazwisk. To ci młodzi ludzie dokonali masakry w Buczy
Pod koniec kwietnia ogień pojawił się na terenie zakładów chemicznych w Kineszmie w obwodzie iwanowskim. Rosyjscy dziennikarze niezależni sugerują, że pożary i awarie to działania dywersyjne przeciwników wojny z Ukrainą.
Jednym z nich mógł być także pożar, o którym poinformował Ilja Ponomariow. Rosyjski polityk "na wygnaniu" dodał na Twitterze krótki film, na którym palić miały się samochody samochody należące do pracowników Centrum Specjalnego Przeznaczenia FSB w obwodzie moskiewskim.
Czy w Rosji zaczął się ruch partyzancki? - zastanawia się głośno były deputowany do Dumy Państwowej z Nowosybirska.
Warto zaznaczyć, że Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej to służba specjalna w Rosji utworzona 3 kwietnia 1995 z przekształcenia Federalnej Służby Kontrwywiadowczej. Liczy od 200 do 350 tys. funkcjonariuszy i tajnych współpracowników.
Czytaj także: Fatalna pomyłka. Obudziła się na własnym pogrzebie
Pożar w Permie
Nie wiadomo czy w Rosji zaczął się ruch partyzancki, gdy zwyczajnie Rosjanie nie przestrzegają zasad bezpieczeństwa. Niedawno w rosyjskim mieście Perm, na Przeduralu, doszło do wybuchu w zakładach produkujących amunicję; zginęły trzy osoby, jedna została ciężko ranna.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.